"Dźwięk implozji". To było słychać w momencie tragedii na Titanie. Nagranie wywołuje dreszcze
W ostatnich dniach media żyją tematem łodzi podwodnej „Titan”, która zaginęła w niedzielę po godzinie i 45 minutach od jej wypłynięcia. Na pokładzie znajdowała się pięcioosobowa grupa bogaczy, która chciała zobaczyć z bliska wrak Titanica, który spoczywa na dnie oceanu na głębokości około 3800 metrów.
Po kilku dniach ogłoszono, że wszyscy pasażerowie nie żyją.
Titan uległ implozji
Titan miał zejść na głębokość 4 kilometrów, gdzie znajduje się wrak Titanica. Cała wyprawa na dno oceanu miała zająć 10 godzin. Po kilku dniach od utraty łączności z łodzią w pobliżu słynnego statku znaleziono szczątki łodzi podwodnej.
Zgodnie z najnowszymi doniesieniami Titan implodował najpewniej w momencie, kiedy doszło do utraty łączności ze statkiem. Jak donosi portal gazeta.pl pasażerowie najprawdopodobniej nie mieli nawet czasu, by zareagować, ponieważ łódź miała zapaść się w ciągu ułamków milisekund.
Implozja Titana potwierdzona
Wcześniej implozja Titana była hipotezą rozważaną przez wielu specjalistów, co zostało potwierdzone ostatecznie przez części Titana znalezione w rumowisku.
– Jeśli taki kadłub, chociaż odrobinę straci szczelność, to ciśnienie w środku wyrówna się z tym na zewnątrz. Przy tych ciśnieniach, na głębokości 1,500 metrów nie ma najmniejszych szans, żeby bezpiecznie wrócić – powiedział portalowi Gazeta.pl nurek z OSPP Harpun, kmdr por. rez. Robert Polewski.
Amerykańska marynarka zarejestrowała chwilę implozji
Amerykańska marynarka wojenna zarejestrowała anomalię akustyczną odpowiadającą implozji. Wówczas nie uznano tego jednak za wystarczający dowód na śmierć pasażerów, dlatego kontynuowano poszukiwania. Boje sonarowe przez kolejne 72 godziny nie wykryły podobnych dźwięków.
Jak brzmiała implozja Titana można usłyszeć na poniższym filmiku:
Źródło: next.gazeta.pl