Dziś Krzysztof Krawczyk miałby 78 lat. Tak brzmiały jego ostatnie słowa
Krzysztof Krawczyk bez wątpienia był wielkim artystą. Miał jednak swoje słabości. Nie stronił od alkoholu i używek. Legendarny piosenkarz skończyłby dziś 78 lat. Tak brzmiały jego ostatnie słowa. Wypowiedział je do bliskiej osoby.
Krzysztof Krawczyk skończyłby dziś 78 lat
Krzysztof Krawczyk przyszedł na świat 8 września 1946 r. Artystę pożegnaliśmy ponad 3 lata temu, jednak gdyby dożył dzisiejszego dnia, skończyłby 78 lat. Krawczyk zrobił niesamowitą karierę i wydał wiele niezapomnianych i kultowych utworów. Był jednak tylko człowiekiem, który miał swoje słabości, a alkohol i narkotyki to tylko dwie z nich.
Krawczyk nigdy nie ukrywał, że nie był święty. Dopiero u boku swojej ukochanej żony, Ewy, odnalazł spokój. Wcześniej jego życie przypominało rollercoaster.
Krzysztof Krawczyk nie stronił od alkoholu. Tak to tłumaczył
Krawczyk miał zaledwie 17 lat, kiedy rozpoczął swoją wielką karierę muzyczną. Od samego początku grał mnóstwo koncertów i jeździł w trasy, co było nie tylko męczące dla niedoświadczonego jeszcze wtedy gwiazdora, co stresujące. Krawczyk się nie oszczędzał. Korzystał z życia garściami, czasami pozwalał sobie na zbyt wiele. Kiedy alkohol przestał przynosić ukojenie, sięgnął po narkotyki.
Kolega dał mi skręta z marihuany, żebym sobie po koncercie zapalił. Niestety w tamtych czasach robiłem to często - wspominał w swojej książce.
Tak brzmiały ostatnie słowa Krzysztofa Krawczyka
Krawczyk długo walczył ze swoimi demonami. Dopiero u boku ukochanej żony odnalazł spokój, którego tak desperacko potrzebował. Tuż przed śmiercią zdążył się z nią pożegnać. To właśnie do kobiety swojego życia skierował swoje ostatnie słowa.
Moja kochana laleczko - powiedział Krawczyk do Ewy przed śmiercią.
Legendarny muzyk zmarł 5 kwietnia 2021 roku.