W jednym ze sklepów runęło na dziecko ogromne lustro. Rodzice wynajęli prawnika
Dziecko zginęło w tragicznym wypadku, gdy spadło na nie lustro w jednej z sieciówek. Zrozpaczeni rodzice wynajęli prawnika w celu uzyskania od sieci sklepów odszkodowania. Od czasu tego zdarzenia przedstawiciele sieci ściśle współpracują ze śledczymi, w celu wyjaśnienia jak doszło do tej sytuacji.
Pod koniec sierpnia doszło do tragicznego wypadku w jednym ze sklepów sieci Urban Revivo. Na półtoraroczną dziewczynkę przewróciło się ogromne lustro. Natychmiast powiadomiono odpowiednie służby, a dziecko zostało zabrane do szpitala, nie udało się jej niestety uratować.
Rodzice opłakują tragicznie zmarłe dziecko
Do tragicznego zdarzenia doszło na lotnisku w Singapurze. Rodzice wraz z 18-miesięczną dziewczynką przed odlotem byli na zakupach w sklepie Urban Revivo. Grupa bawiących się w sklepie dzieci biegała niepilnowana i przypadkiem spowodowana upadek wolnostojącego lustra. To niestety przewróciło się na półtoraroczne dziecko. Natychmiast zostało powiadomione pogotowie i ochrona lotniska.
Dziewczynka została przetransportowana do Szpitala Głównego w Changi. Niestety, nie dało jej się uratować, dziecko zostało tam uznane za zmarłe. Pogrzeb dziewczynki odbył się w tym samym miejscu. Dopiero po nim jej rodzina powróciła do Chin. Na bieżąco o postępach w sprawie powiadamia ich zatrudniony jeszcze w Singapurze prawnik.
Półtoraroczna Lai Jia-xin niestety nie przeżyła.
Kogo obarczyć winą?
Opinia publiczna jest oburzona tym, że ktoś dopuścił do tego, że w sklepie na lotnisku możliwe było takie zaniedbanie zasad bezpieczeństwa. Wolnostojące lustra, niezabezpieczone w żaden sposób, w sklepie na lotnisku — to nie do pomyślenia. Przecież codziennie tak musiało biegać mnóstwo dzieci.
Od momentu zdarzenia sieć Urban Revivo usunęło ze swoich sklepów wszystkie wolnostojące lustra. Jeden z pracowników sieci, który pragnie pozostać anonimowy, powiedział, że wszyscy pracownicy zostali poinformowani, żeby sprawdzić umocowania wszystkich luster.
Wciąż trwa śledztwo w celu ustalenia dokładnych przyczyn wydarzenia.
Według tego, co mówi ten sam pracownik, lustra w oddziale sieciówki na lotnisku zostały zamocowane inaczej, niż powinny. We wszystkich innych sklepach są one przymocowane do ciężkich wieszaków z ubraniami i bardzo stabilne. Jednak te na lotnisku stały zupełnie luzem.
Tak zamknięto sklep tuż po tragedii.
ZOBACZ TEŻ:
- Poważne zmiany w kodeksie pracy. Będą dotyczyć wszystkich pracujących
- Świadkowa oburzyła się, gdy zobaczyła zaproszenie ślubne. Panna młoda kazała jej zostawić dziecko w domu
- Kochanka męża zmarła i zostawiła mu dziecko. Mężczyzna chce, by wychowała je bezpłodna żona
- Doda w ostrych słowach o TVN. Zdradziła zakulisowe szczegóły, które powalają na kolana
- Filip Chajzer przesadził w Dzień Dobry TVN? Fani oburzeni, „Za taki żart można stracić pracę”
- Schorowana sprzątaczka z Olsztyna wygrała 13 milionów. A to wszystko dzięki niepozornemu drobiazgowi
źródła: theindependent.sg
