Dorota Segda padła ofiarą znanego aktora? „W***łam go po łapach, lecz niewiele to dawało”
U progu wielkiej kariery aktorskiej Dorota Segda stanęła przed ogromnym wyzwaniem. Musiała sprostać nie tylko 3 rolom, które jednocześnie odgrywała w jednym filmie, ale również stawić czynny opór aktorowi, który jej partnerował. Dopiero po latach zdecydowała się opowiedzieć o koszmarze, który zaczął się na planie, a przeniósł poza niego. Jak po latach artystka wspomina tamtą traumatyczną sytuację?
Dorota Segda ma jasne zdanie na temat rozbieranych scen
Dorota Segda jest jedną z najbardziej utalentowanych polskich aktorek. Cały kraj poznał artystkę dzięki jej grze w filmach takich jak “Ostatni prom”, “Tata” czy “Atak Paniki”, choć zdecydowanie pewniej czuje się ona podczas występów na deskach teatrów. W przeszłości na łamach niektórych produkcji widzowie mogli oglądać ją w scenach rozbieranych. Okazuje się, że takowe nigdy nie były dla niej większym problemem, jeśli miały służyć uwydatnieniu wyrazu artystycznego. Z drugiej strony, gdy dostawała propozycje sesji do magazynów dla panów, stanowczo odmawiała:
Pokazywałam swoje ciało w filmie, teatrze, natomiast fotografowanie się w "Playboyu" to nie była moja bajka. Jestem z natury asertywną osobą i nie jestem w stanie zmusić się do robienia czegoś, czego nie chcę. (…) Pojawiłam się natomiast w japońskim "Playboyu" w artykule zatytułowanym "Bosy anioł". (…) Wszystko dlatego, że miałam fatalne buty i Janek Peszek poradził mi, żebym je zdjęła, bo zdjęcia były robione na trawie. Więc mam przepiękne fotografie. Ubrane – opowiadała na łamach "Uwagi" TVN.
W przeszłości aktorka doświadczyła trudnej sytuacji, która była związana z jej intymnością. Wszystko zaczęło się na planie jej debiutanckiego filmu “Mój wiek XX”. To wtedy Dorota Segda padła ofiarą napastowania.
Dorota Segda była napastowana przez aktora z planu
Produkcją, w której Dorota Segda zabłysła po raz pierwszy, był węgierski film pt. “Mój wiek XX”. Aktorka stanęła tam przed nie lada wyzwaniem, którym było odegranie aż 3 różnych ról: sióstr bliźniaczek i ich matki. Jej partnerem na planie był wówczas radziecki gwiazdor, Oleg Janowski. Para miała do odegrania kilka scen erotycznych, w których Segda występowała nago. Ten fakt nie przeszkadzał jej, dopóki kolega po fachu nie zaczął nadużywać swoich kompetencji.
Mówił o sobie "istoria sowietskogo kina". Wtedy doświadczyłam "MeToo". (…) Czego on nie wyprawiał? Wdzierał się przez okno do willi, w której mieszkałam. Właściciele nie reagowali na to, co się dzieje. Może sądzili, że to normalne obyczaje między aktorami, rozgrywki męsko-damskie na planach filmowych – wyznała po latach aktorka w "Tygodniku Powszechnym".
Dorota Segda musiała stawić mężczyźnie czynny opór. Samo słowo “nie” niestety nie wystarczyło i artystka musiała uciekać się do rękoczynów, by się obronić:
Reagowałam wtedy doraźnie. Nie pozwalałam się dotykać. Waliłam go po łapach i po mordzie, lecz niewiele to dawało. Chyba o to mu właśnie chodziło. Chciał poczuć się macho – dodała w tym samym wywiadzie.
Dorota Segda przez lata skrywała w sobie straszną tajemnicę
Aktorka przez wiele lat nie chciała przyznawać się do tragedii, jaka spotkała ją na filmowym planie. Dopiero po czasie gwiazda wyznała, że żałuje tego, że nie zgłosiła sprawy do ekipy produkcyjnej, która mogłaby zainterweniować.
Do dziś nie chce mi się wierzyć w to, że nie poszłam do producenta i nie powiedziałam, że jeżeli jeszcze raz ten facet mnie dotknie, to schodzę z planu i nie wracam.
Dorota Segda zdradziła, że oczekiwała tylko na zakończenie zdjęć, a po wszystkim wróciła do ukochanego Krakowa. Co więcej, aktorka, nawet gdy została zapytana wprost o to, czy zdarzyło jej się doświadczyć tego typu przemocy, nie potrafiła się przyznać.
Gdy zaczęła się era "MeToo" i studenci zadali mi pytanie, czy sama kiedyś doświadczyłam na planie tej formy przemocy, najpierw zaprzeczyłam, a dopiero po kilku dniach wróciła pamięć tamtych dni…
Źródło: film.wp.pl