"Dla niej dałbym pobić się na śmierć". Szokujące wyznanie w urodziny Dody, i to nie od jej chłopaka
Wczoraj 15 lutego Doda świętowała swoje 39. urodziny. Z tej okazji wiele osób złożyło jej szczere życzenia. Co ciekawe, wśród nich znalazł się również jej były partner, który pokusił się o mocne miłosne wyznanie w kierunku piosenkarki.
Doda świętowała swoje 39. urodziny
Wczoraj Doda obchodziła swoje 39. urodziny. Piosenkarka znana jest z dużego zamiłowania do tego święta i hucznych obchodów tego dnia. Podobnie było w tym roku, kiedy gwiazda wraz z ukochanym Dariuszem Pachutem wybrała się na romantyczny wypad na narty , a na swoim profilu na Instagramie publikowała liczne życzenia od fanów oraz kolegów i koleżanek z branży.
Nie mogła jednak spodziewać się, że najdłuższe i jednocześnie najbardziej prywatne życzenia zostaną jej złożone przez jej byłego ukochanego. Amerykanin Max Hodges rozwiał wszystkie wątpliwości fanów na temat tego, co w przeszłości łączyło go z wokalistką.
Doda obsypana romantycznymi życzeniami od byłego partnera
Mężczyzna zamieścił na swoim profilu na Instagramie kilka romantycznych zdjęć z piosenkarką, które najwidoczniej pochodzą z okresu, kiedy para była ze sobą bliżej. Pod spodem postanowił złożyć byłej ukochanej niezwykle głębokie i romantyczne życzenia.
- Wszystkiego najlepszego dla kogoś, kogo zawsze będę miał w sercu. Jedyna kobieta, którą... [emotikona serca - przyp.red]. Najprawdopodobniej dostanę telefon, ale idę już spać. Dla niej dałbym się pobić na śmierć - napisał Max Hodges w najnowszym poście w social mediach.
Jednocześnie Amerykanin zaznaczył, że życzy wszystkiego, co najlepsze byłej ukochanej i jej nowemu partnerowi Dariuszowi Pachutowi w nowej relacji. Napisał również, że z szacunku do piosenkarki usunął poprzednie konto na Instagramie oraz podkreślił, że on i Doda nie są obecnie razem.
Były ukochany Dody szybko usunął swój wpis
Niestety, jak się później okazało, Max Hodges postanowił zrezygnować z romantycznego posta. Zdjęcia z piosenkarką oraz poruszające wyznanie Amerykanina szybko zniknęło z jego profilu na Instagramie. Nie wiadomo, jaki był powód tak nagłej zmiany zdania.
Media natomiast rozpisują się na temat ewentualnych powodów, przez które wpis mógł zniknąć z sieci. Jedni twierdzą, że Max obawiał się poirytowania ze strony byłej partnerki, a inni, że sama Doda zwróciła się do niego z prośbą o usunięcie posta.