"Diabeł nie człowiek". Zatrważające wieści nt. Elżbiety z "Sanatorium miłości". Zalazła za skórę rodzinie
Jakiś czas temu w jednym z wywiadów, którego udzieliła Elżbieta z “Sanatorium miłości”, opowiedziała o tym, jak rzekomo miała potraktować ją siostra. Wówczas podzieliła się brutalnym wyznaniem, a fani jej współczuli. Teraz światło dzienne ujrzały nowe fakty w tej sprawie. Doniesienia na temat Elżbiety są zatrważające. Główna zainteresowana długo nie pozostawiła ich bez komentarza.
Elżbieta z "Sanatorium miłoścu" opowiedziała o swojej siostrze
Jakiś czas temu Elżbieta z “Sanatorium miłości” udzieliła głośnego wywiadu portalowi Plejada.pl. Kuracjuszka opowiadała wtedy, jak została potraktowana przez członka najbliższej rodziny. Siostra miała najpierw zaprosić ją do siebie do USA, a potem wyrzucić na bruk. To ponoć mąż siostry miał namawiać ją do tak agresywnego zachowania względem Elżbiety. Dzięki pomocy obcego człowieka kuracjuszce udało się uwolnić od szykanowania ze strony bliskiej osoby.
Trafiłam do swojej siostrzenicy, a następnie schronienia użyczył mi Polak mieszkający piętro wyżej. Siostra na tym nie poprzestała wydzwaniała do biura imigracyjnego i domagała się, by wyrzucono mnie z kraju, pisała listy (...) nazywała śmieciem. Szwagier cały czas buntował ją przeciwko mnie - mówiła wówczas Elżbieta w rozmowie z Plejadą.
Prawda była jednak inna?
Kuzynka Elżbiety z "Sanatorium miłości" zabrała głos
Siostrzenica Elżbiety zabrała głos w sieci. Na forum zrzeszającym fanów “Sanatorium miłości” napisała kilka przykrych słów pod adresem swojej ciotki.
Wredna kłamczucha, oszustka i do tego złodziejka. Miała romanse z żonatymi facetami. Jej własnej siostrze rozbiła małżeństwo, kiedy ta utrzymywała ją przez wiele lat u siebie w domu w Stanach. Diabeł, a nie człowiek. Własne dzieci nie chcą mieć z nią nic do czynienia - napisała siostrzenica Elżbiety.
Elżbieta szybko odpowiedziała na zarzuty kuzynki
Elżbieta nie ma w zwyczaju łatwo odpuszczać ani pozostawiać takich słów bez odpowiedzi. Kuracjuszka nie czekała długo, aby odpowiedzieć swojej siostrzenicy.
Witaj Magdaleno. Jakimiż to kłamstwami się posługujesz! Świadczy to jednak o tobie, nie o mnie. Niecałe trzy miesiące mieszkałam u was: rok 2007/2008, płacąc 200 dol. miesięcznie za garnuszek. Dragi ci mózg zlasowały do końca. To jest kolejny dowód. Tak czy siak, szkoda mi was. Zazdrość was zżera, to tyle - napisała w sieci Elżbieta.
Komu wierzycie?