Dagmara Kaźmierska ujawniła, co tydzień temu usłyszała od Jacka. Aż przechodzą ciarki
Do listy polskich gwiazd, które łączą się w solidarności z Ukrainą, dołączyła gwiazda programu „Królowe życia”, Dagmara Kaźmierska. Wspomniała też, co tydzień temu powiedział jej Jacek Wójcik – jego słowa są bardzo niepokojące.
Kaźmierska i jej przyjaciel Jacek od lat występują w programie „Królowe życia”. Ich wzajemna dynamika, poczucie humoru i dystans zjednały im sympatię widzów. Tym razem Dagmara miała bardzo ponure wieści.
Dagmara Kaźmierska: „Coś złego przyjdzie”
Kaźmierska, obok Pawła Deląga, Piotra Gąsowskiego czy Agnieszki Woźniak-Starak postanowiła wyrazić wsparcie i współczucie wobec obywateli Ukrainy. Wspomniała też o słowach Jacka, które teraz brzmią jak ponura przepowiednia.
Gwiazda „Królowych życia” zacytowała fragment powieści Henryka Sienkiewicza, w którym opisano ponure zwiastuny mającego nadejść niedługo nieszczęścia:
– Rok 1647 był to dziwny rok, w którym rozmaite znaki na niebie i ziemi zwiastowały jakoweś klęski i nadzwyczajne zdarzenia. Współcześni kronikarze wspominają, iż z wiosny szarańcza w niesłychanej ilości wyroiła się z Dzikich pól i zniszczyła zasiewy i trawy – czytamy u Kaźmierskiej.
Dagmara dodała też coś bardzo niepokojącego:
– A Dżejk tydzień temu do mnie mówi: „Patrz, nie ma wcale wróbli, coś złego przyjdzie”. A ja się śmiałam i mówię: „Durnyś” – wspomina z bólem i lękiem gwiazda.
Kaźmierska dodała do wpisu zdjęcie krajobrazu w kolorach Ukraińskiej flagi i opatrzyła je tagami „bardzo smutny dzień”, „jesteśmy jednością”, „modlitwa za Ukrainę”.
Zobacz zdjęcie:
Wyświetl ten post na Instagramie
Artykuły polecane przez redakcję Lelum: