Był gwiazdą TVP, teraz atakuje szefową "Pytania na śniadanie". Nie tylko pracownicy ucierpieli
W czerwcu Tomasz Wolny potwierdził, że został zwolniony z TVP. Tym samym dołączył do grona ekipy prowadzących “Pytania na Śniadanie”, która została zwolniona w wyniku rewolucji, którą przeprowadziło nowe szefostwo. Dziennikarz podsumował zakończenie swojej przygody z publicznym nadawcą smutnym wpisem na Instagramie. Teraz postanowił znacznie ostrzej wypowiedzieć o zmianach, które dotknęły śniadaniówkę. Nie omieszkał również odnieść się do afery dot. swojej byłej szefowej.
Tomasz Wolny został zwolniony z TVP
Dziennikarz pracował w Telewizji Polskiej od 2010 roku. Zanim rozpoczął przygodę z prowadzeniem “Pytania na Śniadanie”, był gospodarzem m.in. “Panoramy”. Gdy na początku roku w śniadaniówce rozpoczęły się zwolnienia na masową skalę, wiele osób spekulowało, że prezenter również zostanie pozbawiony pracy. Te plotki potwierdziły się 13 czerwca, gdzie Tomasz Wolny opublikował na Instagramie wpis, w którym poinformował, że zakończył współpracę ze stacją:
Po miesiącach dumania, nowa władza TVP właśnie zdecydowała, że nie pozwala, bym w rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego tradycyjnie poprowadził koncert „(nie)ZAKAZANYCH PIOSENEK” na Placu Piłsudskiego. Na prośbę Powstańców cierpliwie czekałem na decyzję w tej sprawie, ale skoro wszystko jasne, to tym samym ostatecznie rozstaję się z Telewizja Polską. Kilkunastoletni rozdział, który okazał się niesamowitą przygodą (bo gdy robisz to, co kochasz, to trudno mówić o pracy) dobiegł końca. (…) – podsumował.
Jednak w obliczu afery dotyczącej szefowej “Pytania na Śniadanie” dziennikarz zdecydował się ponownie zabrać głos. Tym razem jego wpis był o wiele bardziej dosadny, zawierał gorzkie słowa krytyki.
Szefowa "Pytania na Śniadanie" nieprzychylnie wypowiadała się o byłych pracownikach
Nie jest tajemnicą, że po zmianie całego składu prowadzących “Pytanie na Śniadanie” oglądalność programu poszybowała w dół. Widzowie nie kryli rozczarowania faktem, w jaki sposób publiczny nadawca zakończył współpracę ze swoimi podwładnymi. Negatywne głosy publiczności wciąż przebijają się w komentarzach w mediach społecznościowych Telewizji Polskiej . Okazuje się, że szefowa śniadaniówki nie pozostała na nie obojętna. W ubiegłym tygodniu w mediach gruchnęły szokujące doniesienia o tym, w jak pozbawiony szacunku sposób Kinga Dobrzyńska odpowiadała na wpisy widzów.
W jednym z nich uderzyła bezpośrednio w swoich byłych pracowników:
(...) Widocznie poziom dzisiejszego "Pytania na Śniadanie" jest za trudny. Nie ma durnych tancerek i nadętych chłopczyków przekonanych, że istnieje cud narodzin, i trzeba udawać kogoś, kim się nie jest.
W powyższy sposób kobieta nawiązała do idy Nowakowskiej, która była tancerką, a także do Tomasza Kammela, który podczas jednej z imprez TVP nawiązywał właśnie do wspominanego “cudu narodzin”.
ZOBACZ TEŻ: "Już nie jadł, umierał". Katarzyna Dowbor nie mogła powstrzymać łez w programie
Tomasz Wolny w mocnych słowach odgryzł się byłej szefowej. Opublikował obszerny wpis
Były gwiazdor TVP nie mógł pozostać obojętny wobec tego, co jego była szefowa wypisuje pod adresem jego kolegów i koleżanek. Wszystkie swoje przemyślenia zabrał w jeden, długi wpis, który opublikował na Instagramie. Uderzył w nim m.in. w Kingę Dobrzyńską:
Niedawno najpopularniejszy program poranny - dziś z rekordowym spadkiem oglądalności. Wcześniej program robiony dla i z szacunkiem do widza - dziś z szefową, która wszystkich obraża, a widzom ubliża. Faktycznie nowa jakość. (…) – napisał dziennikarz.
W dalszej części posta pochwalił stare wydania śniadaniówki, a także swoich byłych współpracowników:
10 lat temu przegrywaliśmy w każdej grupie wiekowej, a naszym ostatnim wydaniem, w każdej byliśmy pierwsi. Dziękuję całej naszej, radosnej bandzie w redakcji i na planie, która była dla mnie jak drugi dom. [...] Najbardziej dziękuję tym, z którymi pytaniowe poranki spędzałem najczęściej: Ida Nowakowska, Marzena Rogalska, Marcelina Zawadzka, Monika Richardson i Łukasz Nowicki. Z Wami konie kraść.
Na koniec zasugerował, że pretekstem do jego zwolnienia, stała się jego wiara. Ten fakt szczególnie wstrząsnął wszystkimi fanami Tomka Wolnego .
Nowemu szefostwu zabrakło odwagi i klasy, by przekazać to osobiście, ale w rozmowach z moimi koleżankami i kolegami, jedyny zarzut, jaki podniesiono, to kwestia mojej wiary. I nawet nie ma sensu komentować – podsumował.