Babcia została wezwana do sądu. Zadano jej jedno pytanie, a odpowiedź staruszki zawstydziła wszystkich na sali
Babcia swoją inteligencją zaskoczyła wszystkich, którzy zebrali się tego dnia na sali sądowej. Kiedy zadano jej pytanie, kobieta odpowiedziała w taki sposób, że wszyscy dookoła się zawstydzili.
Czasami, nawet przy najbardziej poważnych sytuacjach, trzeba zachować dystans, a także poczucie humoru. Babcia udowodniła, że można poprowadzić nawet najbardziej oficjalną rozmowę w taki sposób, że wywoła ona uśmiech na twarzach wszystkich wokół.
Babcia została wezwana do sądu
Pewna babcia mieszkała w malutkim miasteczku. Jak to często bywa w takich miejscach, wszyscy się tam znali i nikt nie był anonimowy. Ta staruszka udowodniła, że w niewielkich miejscowościach trudno o jakiekolwiek tajemnice. Wydarzyło się to wtedy, gdy prokurator wezwał ją na świadka w jednej ze spraw.
Kiedy kobieta weszła na salę rozpraw, prokurator zapytał, czy staruszka kiedykolwiek spotkała się z jego osobą. Babcia bez zastanowienia odpowiedziała.
– Oczywiście! Znam pana, od kiedy był pan dzieckiem i szczerze mówiąc, jestem zawiedziona, co z pana wyrosło. Kłamie pan, zdradza żonę, manipuluje pan ludźmi i obgaduje ich za plecami. Wydaje się panu, że jest pan taką grubą rybą, a tak naprawdę jest pan zwykłą płotką. Krótko mówiąc: tak, znam pana. – szczerze odpowiedziała staruszka.
Prokurator był w szoku, jakiej odpowiedzi udzieliła babcia. Nie miał pojęcia, co może zrobić w tak niezręcznej sytuacji. Wbił wzrok w podłogę i przez chwilę zaniemówił.
Jakie były dalsze odpowiedzi babci?
Prokurator nie wiedząc co zrobić, wskazał na adwokata. Ponownie zapytał, czy zna tego człowieka.
-Oczywiście, znam pana Szymańskiego, od kiedy był brzdącem. Jest leniwy, zajadły i ma problem z alkoholem. Jego kancelaria ma fatalną reputację. No i nie zapominajmy, że zdradził partnerkę z trzema różnymi kobietami, w tym z pańską żoną! Tak, znam go dobrze. – wprost odpowiedziała babcia.
Adwokat ze wstydu zamknął oczy. Jego twarz oblała się potem. Wyglądał tak, jakby zaraz miał dostać zawału. W tym momencie sędzia poprosił, aby prokurator i adwokat podeszli do niego na chwilę. Kiedy zbliżyli się bardzo cicho, wyszeptał do nich jedno zdanie.
– Jeśli któryś z was spyta ją, czy mnie zna, to przysięgam, że skażę was na dożywocie! – powiedział przestraszony sędzia.
Babcia udowodniła, że każdy człowiek ma coś na sumieniu. Czy jej szczerość powinna zostać ukarana?
ZOBACZ ZDJĘCIA:
Babcia została wezwana na rozprawę sądową.
Udowodniła, że każdy człowiek, niezależnie od funkcji, ma coś na swoim sumieniu.
Kogo rozbawiłaby taka sytuacja?
ZOBACZ TEŻ:
- Trutka na szczury w lekach. 2 mln Polaków zagrożonych, ministerstwo powołało sztab kryzysowy
- W rzeczach córki przypadkiem odkrył niepokojący list. Musiał zadzwonić na policję
- 11 selfie zrobionych kilka sekund przed tragedią. Na numer 9 ciężko jest patrzeć
- Tata zrobił córce naleśnika. 9-latka zjadła go i zemdlała. Więcej się nie obudziła
- Jerzy Gruza miał poważny wypadek, trafił na OIOM. Wiadomo, w jakim stanie jest kultowy reżyser
źródło: lolmania.eu