Anna Popek wygryzła Małgorzatę Tomaszewską z PnŚ? Szokujące doniesienia. "Nawet Małgosi nie wytłumaczono tej sytuacji"
Zaskakujące doniesienia zza kulis programu "Pytanie na śniadanie". Czy to możliwe, że Anna Popek wygryzła z porannego show Małgorzatę Tomaszewską?
Plotek dotarł do informacji, według których dotychczasowa partnerka Aleksandra Sikory wciąż nie pojawiła się w grafiku prowadzących śniadaniówkę TVP. Czy to możliwe, że czekają nas poważne zmiany?
Czy Anna Popek zastąpi Małgorzatę Tomaszewską?
Jakiś czas temu program “Pytanie na śniadanie” powitał nową prowadzącą - powracającą po latach Annę Popek, która jest doskonale znana widzom Telewizji Polskiej. Wówczas dziennikarka wystąpiła w duecie z Aleksandrem Sikorą, który na planie powitał ją bukietem tulipanów .
Już na samym wstępie dziennikarze zapewnili fanów porannego show, że debiutująca prowadząca nie zamierza zająć miejsca “programowej żony” Olka Sikory. Wygląda jednak na to, że z czasem sytuacja za kulisami Telewizji Polskiej uległa zmianie.
Anna Popek zostaje w "Pytaniu na śniadanie"?
Później Anna Popek miała okazję sprawdzić się również u boku innego prowadzącego show - Tomasza Wolnego i tym samym zastąpiła jego stałą partnerkę Idę Nowakowską. Od tego czasu wielu fanów “Pytania na śniadanie” spekulowało na temat tego, z kim zostanie sparowana nowa gospodyni show. Wielu telewidzów spodziewało się nawet nowego prezentera, który dołączy do gwiazdy.
Okazało się jednak, że rzeczywistość może być o wiele bardziej brutalna, niż przypuszczono. Jak poinformował portal “Plotek”, udało im się dotrzeć od osoby pracującej za kulisami “Pytania na śniadanie”, która podobnie jak wszyscy prowadzący porannego show, jest zaskoczona brakiem Małgorzaty Tomaszewskiej w grafiku na najbliższe tygodnie.
Co ciekawe, jak donosi informator Plotka, o całej sytuacji nie została poinformowana nawet sama prezenterka, która na dobrą sprawę nie wie, czy wciąż pracuje na planie “Pytania na śniadanie” i za wszelką cenę stara się unikać publicznego komentować tej sprawy.
- Dziwi nas, że Gosia ciągle nie pojawiła się w grafiku. To bardzo niekomfortowa sytuacja. Generalnie nikt nic nie wie. Nawet samej Małgosi nie wytłumaczono tej sytuacji. Odsunięcie jej jest zaskakujące, bo widzowie ją lubią. Ona teraz czeka na komunikat ze strony TVP, bo chciałaby w końcu wiedzieć, na czym stoi. Nawet jakby nie chciano już z nią pracować, to chciałaby to już po prostu wiedzieć. Niepewność ją bardzo męczy. Dziennikarze do niej dzwonią z pytaniami, kiedy i czy w ogóle wróci, a ona nie wie, co im odpowiadać - czytamy słowa informatora.
Wygląda więc na to, że atmosfera za kulisami śniadaniówki jest o wiele bardziej napięta, niż możnaby przypuszczać.
Czy Małgorzata Tomaszewska starci pracę w "Pytaniu na śniadanie" na rzecz Anny Popek?
Z doniesień portalu wynika też, że Małgorzata Tomaszewska bardzo lubi pracę na planie “Pytania na śniadanie” i jest jej bardzo przykro, że taka sytuacja może mieć miejsce. Zdumieni są również jej koledzy i koleżanki z planu, którzy nie chcą żegnać się z prezenterką.
- Małgosia nie spodziewała się, że po tym jak oddała TVP całe serce, dożyje takich dziwnych czasów i jej po ludzku przykro . Ona uwielbiała tę robotę i zresztą świetnie się w niej sprawdzała. Jej kultura osobista, serdeczność, profesjonalizm i koleżeństwo robiło wrażenie na wszystkich, którzy z nią dotychczas pracowali . Brakuje nam jej, bo takiej fajnej koleżanki to ze świecą szukać - czytamy na łamach portalu Plotek.
Co więcej, jak donosi serwis, ekipa śniadaniówki bardzo lubi Annę Popek, ale nie rozumie całej sytuacji, jaka dzieje się obecnie za kulisami show. Sama Małgorzata Tomaszewska unika rozmów na temat swojej przyszłości w “Pytaniu na śniadanie”, bo nie chce narazić się swojemu pracodawcy.
Podczas jednego z ostatnich wywiadów gwiazda, zapytana o to, kiedy będzie można oglądać ją na planie śniadaniówki, pozdrowiła jedynie ekipę programu i odmówiła komentarza.
Zobacz zdjęcia:
Źródło: plotek.pl