Anna Lewandowska wybuchła płaczem po tym, co usłyszała o swoim mężu
Anna Lewandowska zawitała w poniedziałkowym odcinku podcastu "Wojewódzki&Kędzierki". Jedno z wyznań było szczególnie osobiste. Kiedy pojawił się temat dokumentu o życiu "Lewego", trenerka wyznała, że tytuł, którym określono jej męża był dla niej niemałym wstrząsem.
Nie mogła powstrzymać łez, gdy usłyszała inny tytuł, jaki zaproponowano dla filmu.
Anna Lewandowska wybuchła płaczem podczas rozmowy z Wojewódzkim i Kędzierskim
W dzisiejszym odcinku programu Kuby Wojewódzkiego i Piotra Kędzierskiego, który już od poniedziałku od godziny 20:00 jest dostępny na platformie YouTube, pojawiła się Anna Lewandowska, która ujawniła kilka szczegółów na temat swojego życia i małżeństwa z Robertem.
Jednym z nich był wątek dokumentu, poświęconego piłkarzowi, który jakiś czas temu miał swoją uroczystą premierę. Trenerka wypowiedziała się również na temat osobowości sportowca i jego problemów z wyrażaniem uczuć.
Anna Lewandowska opowiedziała o charakterze swojego męża
Gwiazda poruszyła między innymi wątek tego, jak ciężko żyje się z profesjonalnym sportowcem. Anna Lewandowska nie ukrywa, że jej mąż jest osobą bardzo zamkniętą, która niechętnie opowiada o własnych uczuciach i emocjach. Wyznała też, że dla niej, czyli bardzo otwartej ekstrawertyczki, ciężko jest czasami zrozumieć jego ciszę.
Trenerka wyznała, że Robert Lewandowski cały czas uczy się swojego wyrażania emocji, a w tej nauce ogromną rolę odgrywają jego dwie córki: Klara i Laura. Jednocześnie żona piłkarza ujawniła, że jej ukochany cały czas się zmienia i otwiera.
- Ta transformacja cały czas trwa. Ja uważam, że do zakończenia kariery, tak będzie, jak teraz. To jest trudne, bycie kapitanem reprezentacji, gdzie jest obarczony wieloma opiniami i hejtem - opowiada poruszona Anna Lewandowska.
Anna Lewandowska popłakała się, gdy usłyszała propozycję tytułu dla filmu
W pewnym momencie żona naszego reprezentanta wspomniała o filmie, który niedawno miał swoją premierę. Wyznała, że obecny tytuł dokumentu bardzo jej się podoba, ale przed nim było wiele innych propozycji.
Jedną z nich, która specjalnie utkwiła w pamięci trenerki było “Serce robota”. Anna Lewandowska nie ukrywa, że wycisnęło ono jej łzy.
- Wiecie, jak zareagowałam? Popłakałam się. Popłakałam się, kiedy usłyszałam, że ma być "Serce robota". Jak to, przecież to jest mój mąż. To nie jest robot - mówiła.
Jednocześnie trenerka ujawniła, że szybko zrozumiała, że Robert Lewandowski może być w ten sposób postrzegany dzięki swojej ogromnej ambicji i pracowitości.
- Ale też zdałam sobie sprawę, że całe nasze życie to jest piłka, to jest człowiek, który pracuje codziennie bardzo ciężko, to jest człowiek, który ma tak ogromne ambicje, jemu cały czas jest za mało. On mówi, że strzelił cztery bramki i żałuje, że nie pięć - wyznała Anna Lewandowska.
Zobacz nagranie: