Ania Bardowska miała tajemniczy sen. Niedługo potem stało się to
Anna Bardowska chętnie dzieli się z obserwatorami chwilami ze swojej codzienności. Jest bardzo oddana swojej rodzinie, co widać gołym okiem. Tym razem postanowiła opowiedzieć o swoim dziadku i tajemniczym śnie, którego był bohaterem. Kobieta przeczuwa, że to mógł być znak.
Anna Bardowska poznała miłość w programie "Rolnik szuka żony"
Grzegorz Bardowski był jednym z właścicieli gospodarstwa, który wziął udział w programie “Rolnik szuka żony”. Marzył o prawdziwej miłości, z którą będzie się rozwijał i założy kochającą się rodzinę. Do jego posiadłości przyjechała Ania, która od razu zwróciła jego uwagę. Wkrótce później okazało się, że tych dwoje jest sobie pisanych.
Warto było wziąć udział w tym programie. Towarzyszył nam wielki stres, ale jest nam ze sobą dobrze, mamy wspaniałą rodzinkę. Program odmienił nasze życie - mówiła Anna Bardowska w "Pytaniu na śniadanie".
Para stanęła na ślubnym kobiercu i przysięgła sobie miłość, wierność i uczciwość małżeńską. Grzegorz i Anna zawarli małżeństwo w 2016 roku, co oznacza, że wielkimi krokami zbliża się ich dziesięciolecie.
Płakała gdy jechała na zaprzysiężenie męża. Zwyzywali ją od najgorszych Nawet siostra Kozidrak nie gryzła się w język. Nie miała litościAnna Bardowska bardzo ceni sobie rodzinę
Oczywiste jest, że bohaterka programu “Rolnik szuka żony” bardzo ceni sobie życie rodzinne i intensywność codzienności na gospodarstwie. Anna i Grzegorz Bardowscy przywitali na świecie dwoje dzieci, Liwię i Jana. Kobieta chętnie dzieli się swoimi przeżyciami związanymi z macierzyństwem ze swoimi obserwatorami, których zgromadziła do tej pory ponad 300 tysięcy.
Moim zdaniem kobiety są tak silne, że dadzą sobie radę. Kiedy pojawi się bobas, to nie ma czasu na rozczulanie się nad sobą, tylko trzeba opiekować się małym człowiekiem. Siły biorą się same. Mamuśki mają super moce - pisała na swoim Instagramie.
Nie da się więc zaprzeczyć, że rodzina jest dla Anny Bardowskiej bardzo ważna i chętnie angażuje się w blaski i cienie codzienności.
ZOBACZ TEŻ: U Dody coś się zmieniło. Wystarczyło to jedno zdanie z jej ust
Anna Bardowska opowiedziała o swoim śnie
Dziś bohaterka programu “Rolnik szuka żony” postanowiła podzielić się ze swoimi obserwatorami innym elementem jej życia osobistego. Tym razem wspomniała o swoim zmarłym dziadku i śnie, którego jakiś czas temu doświadczyła.
Miałam kilka miesięcy temu sen- sen w którym przyśnił mi się mój nieżyjący dziadek. Przyśnił mi się pierwszy raz od kiedy nie żyje, a to już 10 lat. Przyszedł do mnie i zapytał czy mogłabym wyremontować płotek przy kapliczce? Zgodziłam się. Kilka tygodni później pojechałam zobaczyć czy coś tam się stało- płotek wyglądał dobrze, a nawet ktoś przyniósł nowe kwiaty i zapalił znicz pod krzyżem. Miejsce dookoła było zadbane. Przez chwilę zastanawiałam się o co mogło chodzić… aż porzuciłam myśli na ten temat - zaczęła opowieść Anna Bardowska.
W niedawnej powodzi dom rodzinny Anny Bardowskiej został zalany przez wodę. To tknęło bohaterkę znanego programu i sprawiło, że raz jeszcze odwiedziła kapliczkę wskazywaną przez jej dziadka we śnie. Tym razem wyglądała zgoła inaczej.
Wczoraj jadąc do Trzebieszowic nagle przypomniał mi się ten sen i poprosiłam Grześka żebyśmy od razu tam pojechali… Krzyż stoi, wygląda jakby woda go nie ruszyła… a resztę sami widzicie na zdjęciu.
Nie mogłam wczoraj się tym zająć, musimy jak najszybciej babci dom wyremontować, ale płotek postawimy nowy.
W dalszej części wpisu Anna Bardowska zastanawia się, czy sen mógł być znakiem przepowiadającym ostatnie wydarzenia. Dodała również, że jej dziadek za życia bardzo dbał o to miejsce i odnawiał je, gdy wymagało renowacji.