Ale wpadka, sprostowanie na wizji w "Pytaniu na śniadanie". Prowadzący się wpakowali
W dzisiejszym odcinku programu “Pytanie na śniadanie” w studiu TVP pojawili się niesamowici goście. Ekspertki opowiedziały nam o pszczołach i o tym, w jaki sposób radzić sobie z ich użądleniami. W pewnym momencie doszło jednak do zaskakującej wpadki z udziałem Tomasza Wolnego.
Wpadka w "Pytaniu na śniadanie"
W czwartkowym wydaniu śniadaniówki TVP prowadzący Ida Nowakowska oraz Tomasz Wolny mieli okazję porozmawiać z wyjątkowymi gośćmi. W studiu “Pytania na śniadanie” pojawiły się profesor Urszula Demkow - alergolog oraz Magdalena Kozerska, która wystąpiła tam jako przedstawicielka fundacji “Kochajmy pszczoły”.
Obok kanapy prowadzących pojawiły się również pszczoły, które były głównymi bohaterkami dzisiejszej rozmowy. Od razu padło pytanie o to, kiedy te stworzenia są dla nas niebezpieczne. Okazało się, że wcale nie powinniśmy się bać ich aż tak bardzo.
- Pszczoły są najbardziej niebezpieczne dla pszczelarza. W ulu są pszczoły strażniczki, które są gotowe poświęcić swoje życie dla królowej - wyznała zaproszona do studia ekspertka, tym samym uspokajając wszystkich telewidzów.
Nie żyje legenda polskiej sceny. Dariusz Kąkol osierocił dwie córki, koszmarne wieści obiegły media"Pytanie na śniadanie": Tomasz Wolny zaliczył niewielką wpadkę na planie show
Prowadzący zapytali również o to, czy wszystkie pszczoły mogą widzieć nas jako zagrożenie i tym samym startować do ataku. Jak twierdzi ekspertka, dotyczy to jedynie pszczół miodnych, bo te wolno żyjące są raczej nieszkodliwe.
-Pszczoły miodne tak, bo żyją w rodzinie i mają taki instynkt, natomiast te dzikie już nie - wyznała Magdalena Kozerska, zapytana o to, czy wszystkie stworzenia są skore do ataku.
Ida Nowakowska i Tomasz Wolny wspomnieli o niedawnym ataku w Stanach Zjednoczonych, w którym mężczyzna został użądlony przez ponad 80 pszczół, natomiast profesor Urszula Demkow wróciła pamięcią do innych wydarzeń - śmierci aktorki Ewy Sałackiej.
Gwiazda połknęła pszczołę, która wpadła jej do kompotu i po użądleniu w śluzówkę, zmarła na miejscu. W odpowiedzi na tę historię Tomasz Wolny wspomniał o tym, jak w latach dzieciństwa był harcerzem i też zdarzyło mu się połknąć pszczołę, która wpadła do jego napoju. Całe szczęście w tym przypadku nie doszło do tragedii, a owad jedynie użądlił go w wargę.
Na opowieść dziennikarza natychmiast odezwała się przedstawicielka fundacji, która wyznała, że prowadzący popełnił delikatną pomyłkę.
-Ja bym tylko sprostowała jeżeli można. Jeśli jakiś owad leci do naszego jedzenia, czy picia, to w 99% będzie to osa, a nie pszczoła. Pszczoły nie lecą do kompotu, ani do owoców - poprawiła gwiazdora Magdalena Kozerska.
"Pytanie na śniadanie": Co zrobić w przypadku użądlenia przez pszczołę?
Całe szczęście Tomasz Wolny z gracją wybrnął ze swojej wpadki i uroczyście przeprosił wszystkie pszczoły. Później zapytał również o to, jak radzić sobie w sytuacji ataku tego owada.
-Musimy usunąć żądło. Najlepiej nie pęseta, ale dowodem lub kartą po prostu wydrapać je ze skóry. Jeśli ściskamy, to przyjmiemy większą dawkę jadu. Następnie stosujemy okład z sody oczyszczonej, bo odczyn jadu jest kwaśny - tłumaczyła telewidzom profesor Urszula Demkow.
Ekspertka wytłumaczyła również, że dobrym “opatrunkiem” na miejsce po użądleniu przez pszczołę, jest pocieranie tego punktu cebulą, która trochę zniweluje nasz ból. Najlepszym rozwiązaniem jest jednak zastosowanie okładu z sody oczyszczonej.
Zobacz zdjęcia: