Agnieszka Woźniak-Starak wykłócała się jako klientka hotelu. Portier uciszył ją mądrymi słowami
Zaskakujące sceny na żywo w programie "Dzień dobry TVN". Agnieszka Woźniak-Starak wykłócała się jako klientka hotelu. Zachowanie portiera spodobało się wszystkim internautom.
W pewnym momencie widzowie śniadaniówki TVN mieli okazję zobaczyć, w jaki sposób dwie prowadzące wykłócają się przy hotelowej recepcji. Padło kilka mocnych słów.
Agnieszka Woźniak-Starak wyklócała się w programie "Dzień dobry TVN"
W dzisiejszym odcinku programu “Dzień dobry TVN” nie zabrakło wrażeń i emocji. W pewnym momencie prowadzące show A gnieszka Woźniak-Starak i Ewa Drzyzga postanowiły wcielić się w role roszczeniowych klientek hotelu i wykłócać się z portierem o swoje pokoje.
Podczas sceny padło kilka zaskakujących słów, jednak mimo napiętej atmosfery gość śniadaniówki nie pozwolił wyprowadzić się z równowagi i profesjonalnie podszedł do dziennikarek.
Agnieszka Woźniak-Starak uciszona przez portiera
Dziennikarki postanowiły udawać, że udały się na służbowy wyjazd nad morze i nie są zadowolone z pokoju, jaki zarezerwowała dla nich produkcja “Dzień dobry TVN”. O swoich zażaleniach poinformowały gościa dzisiejszego odcinka - portiera Krzysztofa.
Obie panie postanowiły zagrać skłócone ze sobą koleżanki, które tylko na planie porannego show udają, że są między nimi dobre relacje. Całą napiętą atmosferę skutecznie rozładowywał zaproszony do studia ekspert.
"Dzień dobry TVN": W studiu powitano wyjątkowego gościa
Szybko jednak okazało się, że niecodzienna scena w studiu “Dzień dobry TVN” miała tylko przedstawić zaproszonego gościa - Krzysztofa, który zajął trzecie miejsce w konkursie na najlepszego recepcjonistę na świecie.
Jak przyznał sam ekspert, ma on doświadczenie w podobnych sytuacjach i wie, jak reagować na zdenerwowanego klienta. Wyjawił również, że czasami złe nastawienie wynika po prostu z negatywnego samopoczucia, a nie złej woli gościa.
W scence pokazanej przez “DDTVN” tak mądrze rozmawiał z klientką, w którą wcielała się Agnieszka Woźniak-Starak, że szybko rozładował złość, jaką emanowała na początku. Recepcjonista umiejętnie żonglował ofertą hotelu do tego stopnia, że w końcu dziennikarka przestała się wykłócać.