Afera szpiegowska w Paryżu? Wyrzucili ją bez zastanowienia
W zawiązku z rozpoczęciem Igrzysk Olimpijskich w Paryżu francuski rząd zadecydował o wprowadzeniu szczególnych środków bezpieczeństwa. Niestety te nie są w stanie zadziałać w każdym przypadku, zwłaszcza jeśli karygodnych czynów dopuszcza się ktoś z wioski olimpijskiej. Do mediów właśnie dotarły wstrząsające wiadomości. Komitet Olimpijski podjął decyzję o usunięciu z olimpiady osoby, która została posądzona o szpiegostwo.
Igrzyska Olimpijskie: doszło do wielkiego skandalu
Tak wielka impreza jak Igrzyska Olimpijskie , nawet po największych przygotowaniach, nie jest wolna od skandali, które obiegają cały świat. Sportowa rywalizacja ma to do siebie, że wielu zawodników jest w stanie postępować niezgodnie z zasadami, jeśli to ma zapewnić im zwycięstwo. W kontekście zawodów na olimpiadzie często słyszy się o aferach związanych z dopingiem wśród sportowców. W tym roku zapewne również o nich usłyszymy, jednak tym razem to nie nadużywanie nielegalnych substancji, a szpiegostwo , stało się przyczyną skandalu na skalę międzynarodową.
Rywalizacja z różnych dyscyplin, m.in. piłki nożnej, rozpoczęła się jeszcze przed oficjalnym otwarciem Igrzysk. To właśnie wtedy do Paryża przybyły Kanadyjki, które zamierzają obronić złoto wywalczone na Olimpiadzie z Tokio. W pierwszym meczu grupowym udało im się pokonać reprezentantki z Nowej Zelandii. Osobom, które uważnie obserwowały to spotkanie, z pewnością rzucił się w oczy fakt, że na ławce nie zasiadła selekcjonerka Kanadyjek, Bev Priestman. Oto, dlaczego.
Wstrząsający incydent na Igrzyskach Olimpijskich
We wspomnianym spotkaniu Kanadyjek, które zmierzyły się na murawie z przedstawicielkami Nowej Zelandii, nie wzięła udziału trenerka. Okazało się, że kobieta nie pojawiła się na meczu ze względu na aferę, o której huczą już media na całym świecie. O co dokładnie chodzi? Kilkadziesiąt godzin przed meczem piłkarki z Nowej Zelandii zgłosiły organizatorom niecodzienny incydent. Podczas ich treningu nad boiskiem nagle pojawił się niezidentyfikowany dron. Ze względu na sprawy związane z bezpieczeństwem, sprawą zajęła się policja. Niedługo potem śledczy doszli do zaskakujących wniosków.
W toku śledztwa funkcjonariusze ustalili, że dron posłużył do sportowego “szpiegostwa” . Operatorem sprzętu okazał się “nieuprawniony analityk” ze sztabu reprezentacyjnego Kanady. Komitet Olimpijski tego kraju natychmiast podjął decyzję o usunięciu mężczyzny oraz współpracującej z nim asystentki trenerki z reprezentacji. To jednak nie koniec konsekwencji, które dotknęły drużynę.
ZOBACZ TEŻ: Śmierć w wiosce olimpijskiej. Ujawniono przyczynę zgonu
Trenerka została wyrzucona z Igrzysk Olimpijskich. Szokujące szczegóły
W związku z kontrowersjami, jakie wywołała afera “szpiegowska”, kanadyjski związek futbolowy podjął decyzję o zawieszeniu Bev Priestman w prawach selekcjonerki i trenerki kadry . Decyzja ta zapadła zaledwie kilka godzin po wygranym meczu z Nową Zelandią. Zaraz potem komitet olimpijski postanowił, że kobieta zostanie wykreślona z grona kanadyjskiej reprezentacji.
Kanadyjski dziennik “Globe and Mail” właśnie opublikował związane z tą sprawą wstrząsające fakty. Zdaniem dziennikarzy nie jest to pierwszy nieautoryzowany przypadek użycia dronów przez członków ekipy reprezentacji Kanady. Media donoszą, że skandaliczny proceder trwał od dłuższego czasu , dlatego trenerka drużyny piłkarek została ostatecznie usunięta z Igrzysk Olimpijskich w Paryżu.