Lifestyle.Lelum.pl > Plotki i gwiazdy > 24-letni Janek Nykaza zmarł nagle, nie zdołał wrócić do ukochanego sportu. Kilka lat temu wybudził się ze śpiączki
Marcin Gałązka
Marcin Gałązka 03.05.2023 16:12

24-letni Janek Nykaza zmarł nagle, nie zdołał wrócić do ukochanego sportu. Kilka lat temu wybudził się ze śpiączki

Janek Nykaza nekrolog
fot. Canva "streager", Facebook/Wierchy Lasek

Nie żyje Janek Nykaza. Kilka lat temu młody piłkarz przeszedł poważny wypadek i zapadł w śpiączkę, z której się wybudził. Był graczem klubu Wierchy Lasek, a jego powrót do zdrowia wspierał cały podhalański region.

Informacje o śmierci 24-latka przekazała jego drużyna. Janek Nykaza był z nią bardzo długo związany, nie tylko sportowo, ale także kibicowsko.

Janek Nykaza nie żyje

Mężczyzna zmarł 30 kwietnia bieżącego roku. 

- Ze smutkiem żegnamy naszego kolegę, niegdyś zawodnika naszej drużyny, ale nadal wiernego kibica. Do tej pory przychodził od czasu do czasu na treningi i starał się wrócić do swojego ukochanego sportu - czytamy na Facebookowym profilu klubu Wierchy Lasek.

Przed wypadkiem Janek Nykaza zapowiadał się na wspaniałego sportowca. Wiele razy był wybierany najlepszym graczem turniejów, wiązano z nim spore nadzieje. 

Matka Madzi i Jadzi złożyła zeznania. Dramatyczna prawda wyszła na jaw

Janek Nykaza uległ poważnemu wypadkowi

W lutym 2017 roku Nykaza został potrącony przez samochód na przejściu dla pieszych. Po całym wydarzeniu zapadł w śpiączkę i trafił do kliniki “Budzik”, którą prowadzi Fundacja Ewy Błaszczyk. Po pół roku wybudził się z tego stanu.

Jego walka o powrót do zdrowia dla wielu może być inspirująca. Jankowi Nykazie bardzo zależało na odzyskaniu sprawności. Na jego leczenie organizowanych było sporo zbiórek. Niestety były piłkarz zmarł we śnie.

Janek Nykaza żegnany przez znajomych i bliskich

Pod facebookowym wpisem klubu bliskie osoby żegnają Janka Nykazę. 

- Do zobaczenia Jano po lepszej stronie życia - pisze jeden z jego kolegów.

- Żegnaj Janku, zobaczymy się w sektorze „niebo” - pisze jego klub.

Pogrzeb 24-latka odbędzie się 4 maja o 14:00 w parafialnym kościele w Klikuszowej. Jego sprawa była mocno nagłaśniana przez lokalne, podhalańskie media. Rodzina musi mierzyć się z ogromną stratą.

Źródło: o2.pl

Tagi: śmierć