ŻENADA! Urządzili nam sylwester z playbacku z naszych podatków
Widzowie w tym roku byli mocno rozczarowani. Zaserwowano nam spektakl playbacku i marnych umiejętności aktorskich. Dałoby się to przeżyć, gdyby nie fakt, że to wszystko odbyło się za nasze pieniądze.
Sylwester w Zakopanem zgromadził wiele gwiazd światowego formatu, które kosztowały budżet TVP, według różnych szacunków, nawet do miliona złotych. Fakt występu gwiazd światowego formatu to wielki prestiż dla telewizji publicznej. Żałosne jest jednak to, że artyści nawet nie wysilili się, aby zaśpiewać na żywo.
Gdzie ich profesjonalizm?
Podczas koncertu brytyjczyków, Paula Keenana i Daz Sampson, mogliśmy zobaczyć nie do końca udany pokaz umiejętności śpiewania z podkładem. Wydaje się, ze sztuka poruszania ustami w rytm muzyki to nic trudnego, jednak grupa Uniting Nations miała z tym nie mały problem. Wokaliści zaprezentowali swój znany singiel z 2005 roku, jednak nie popisali się umiejętnościami gry aktorskiej. Cały utwór wraz z wokalem został puszczony z nagrania. Rozjechanie się tekstu z ruchem ust widać gołym okiem i nie trzeba być specjalistą, żeby czuć się zażenowanym tą sytuacją. Gdzie się podział ich profesjonalizm?
ZOBACZ TEŻ: Ludzie porównują tego niesamowicie fotogenicznego goryla do George Clooneya!
Sylwestrowa żenada
Sylwestrową noc miał również rozgrzać Luisa Fonsi i ten koncert wywołał największe emocje. Nic dziwnego w końcu Despecito to hit tego roku. Można by sądzić, że gwiazda wielkiego formatu, która przyjechała do nas zza granicy, nie może dać plamy. Jednak i tutaj się zawiedliśmy. Podobno TVP zapłaciło Fonsiemu aż pół miliona złotych za zaśpiewanie dwóch piosenek. Niestety, zamiast sukcesu TVP, pozostał niesmak. Internauci wpadli w złość, po tym, co zobaczyli. Artysta owszem pojawił się na scenie, ale nie śpiewał. Jego głos leciał z playbacku, a on jedyne co robił, to ruszał ustami. Nikt nie ma wątpliwości, że ktokolwiek zaśpiewa na koncercie tak dobrze, jak w studio nagraniowym, ze wszystkim filtrami i dodatkami. Jednak wszyscy fani Despacito liczyli na to, że Fonsi da popis swojego głosu i w Polsce. Czy autor przeboju roku nie umie śpiewać i gdyby wyłączyć mu podkład to śpiewałby jak Mandaryna? Tego się już nie dowiemy, jednak wszyscy zgodnie uważają, że to była prawdziwa żenada sylwestrowego wieczoru. I to jeszcze za grube pieniądze.
ZOBACZ TEZ: Makabra! Do lekarza zgłosił się facet z trzema widelcami wbitymi w penisa
Sukces według Kurskiego
Przynajmniej prezes Jacek Kurski był zadowolony i nie omieszkał się tym podzielić na swoim Twitterze. Sylwestrową noc z TVP2 oglądało, według jego statystyk, ponad 7 mln widzów. Jesteśmy ciekawi, czy telewizja publiczna na tej imprezie cokolwiek zarobiła.
źródło: natemat.pl