Zdiagnozowali nożownika z Poznania. Porażające, co o Zbysławie C. ujawnił lekarz. To nie tylko guz...

Tragedia w Poznaniu: Nożownik zamordował 5-letniego Maurycego

Tą tragedią od kilku dni żyją wszyscy mieszkańcy naszego kraju. Z nieznanych nikomu powodów 71-letni mężczyzna śmiertelnie ranił nożem 5-letniego chłopca. Maurycy wraz z grupą przedszkolaków wracał z poczty, gdzie wysłał swoją pierwszą w życiu pocztówkę. Właśnie wtedy zaatakował go nożownik.

Zbysław C. uderzył 5-latka nożem w klatkę piersiową. Mimo szybkiej interwencji lekarzy rana kłuta okazała się zbyt poważna, a chłopca nie udało się uratować. Obecnie wszyscy mieszkańcy Poznania udali się na miejsce tragedii, aby pożegnać zmarłego chłopca i zapalić w jego intencji znicze.

Ujawniono szokujące informacje na temat nożownika Zbysława C.

Do tej pory nie udało się ustalić przyczyny ataku nożownika. Wiadomo natomiast, że chwilę przed ranieniem chłopca Zbysław C. zaczepiał innych przechodniów , w tym sprzedawczynię z okolicznego sklepu oraz spacerującego tą drogą mężczyznę.

Na jaw wyszły kolejne informacje w sprawie stanu zdrowia 71-latka. Już wcześniej media spekulowały na temat problemów neurotycznych podejrzanego o morderstwo 5-latka. Teraz lekarze ujawnili szokujące fakty na temat dolegliwości napastnika.

Według specjalistów Zbysław C. cierpi na poważne schorzenia neurotyczno-psychiatryczne, które mogły przyczynić się do ataku na kilkuletniego Maurycego. O szczegółach poinformował Lesław Lenartowicz w rozmowie z Gazetą Wyborczą.

Z badań i wywiadu wynika, że mężczyzna ma schorzenia neurologiczno-psychiatryczne. Potwierdziliśmy u niego zaawansowane zmiany zwyrodnieniowe mózgu, na tle m.in. poalkoholowym, w tym demencję.

Co dalej z 71-letniem nożownikiem z Poznania?

Dzisiaj sąd rejonowy w Poznaniu podjął decyzję o przeniesieniu oskarżonego o morderstwo 5-letniego Maurycego do aresztu śledczego. Tam zostanie odizolowany na specjalnym oddziale szpitalnym . Do tej pory Zbysław C. przebywał w szpitalu, gdzie poddawany był odpowiednim badaniom.

Stan mężczyzny jest dość dobry. Jest z nim także dość dobry kontakt, dlatego w piątek konsylium lekarskie uznało, że może trafić do aresztu - potwierdziła Lesław Lenartowicz.

Szczegółowe wyniki badań 71-latka zaprzeczyły również wcześniejszym doniesieniom, według których mężczyzna chorował na raka mózgu.

Istnieje prawdopodobieństwo, że Zbysław C. zostanie uznany za niepoczytalnego i wyląduje w izolacji w zakładzie psychiatrycznym. Służby wzięły pod uwagę również jego wcześniejsze zachowanie, które bardzo niepokoiło jego sąsiadów — według ich zeznań miał krzyczeć z balkonu, rzucać doniczkami i grozić, że wysadzi cały budynek.

Źródło: gloswielkopolski.pl