Żałoba w TVN. Bartek Jędrzejak z „DDTVN” nie może się otrząsnąć po stracie kolegi z pracy
Bartek Jędrzejak udostępnił w mediach społecznościowych poruszający wpis dotyczący śmierci swojego redakcyjnego kolegi, Pawła K. Dziennikarz odniósł się do zabójstwa 29-latka, który w nocy z 26 na 27 marca zginął od kilkunastu ciosów nożem. Jego śmierć była zaskoczeniem dla wszystkich w redakcji TVN.
Śmierć kolegi z pracy niewątpliwie wstrząsnęła Jędrzejakiem. Na swoim Instagramie oficjalnie pożegnał się z Pawłem K. i zapewnił go, że jeszcze spotkają się „tam na górze”.
Bartek Jędrzejak pożegnał się z kolegą
— W ostatni weekend mieliśmy razem pracować, ale poprosiłeś o wolne. W biegu nie było czasu nawet na telefon. Ty? Ja? I nie udało się nam zdzwonić w czwartek. Już nie zdzwonimy się w żaden czwartek. Żegnaj. Szykuj pogodowe studio gdzieś na górze. Jak kiedyś wbije żebym tam nie był bez roboty!! Żegnaj — czytamy w słowach Bartka Jędrzejaka.
Paweł K. rozpoczął swoją współpracę z TVN-em kilka lat temu. Chociaż jego kariera zaczęła się w katowickim oddziale stacji, to widzowie mieli szansę go poznać, gdy został reporterem śniadaniowym „Dzień dobry TVN”. Wszystko wskazuje na to, że jego relacje z kolegami z pracy były bardziej niż dobre. Współpracownicy nazywali go nawet „słońcem redakcji”. Jego nagła śmierć wstrząsnęła całą branżą.
Jędrzejak po śmierci przyjaciela
29-latek został zaatakowany w nocy z 26 na 27 marca, gdy siedział ze znajomą w samochodzie koło stadionu GKS Katowice. Napastnik miał zadać dziennikarzowi kilka ciosów nożem, a następnie wyciągnąć go z samochodu i ugodzić go jeszcze parę razy. Niestety, w szpitalu nie udało się go uratować. Przyczyny ataku wciąż nie są znane.
Dla Bartka Jędrzejaka nagła śmierć redakcyjnego kolegi była podwójnym ciosem. Zaledwie dwa tygodnie wcześniej stracił bliskiego przyjaciela, Jarosława Skibę. Był to 41-letni triathlonista i trener. Zmarł w wyniku wypadku, do którego doprowadził pijany kierowca. Tuż po jego śmierci Bartek Jędrzejak opublikował długi wpis, w którym przyznał, że traktował go jak brata. Nagłe odejście dwóch osób w tak krótkim czasie mocno odbiło się na Jędrzejaku.
– Ile jeszcze? Ile jest w stanie znieść człowiek? 2 tygodnie temu przyjaciel. Teraz kolega z pracy. Kilian [pseudonim zmarłego — przyp. red.] kompletnie tego k..wa nie ogarniam!! – napisał.
Artykuły polecane przez redakcję Lelum:
- Skuteczne sposoby na wzmocnienie odporności u dzieci. Zapomnisz o ciągłym bieganiu do lekarza
- Twoje dziecko skończyło 6 miesięcy? To jeden z najważniejszych momentów
- Viki Gabor przeszła samą siebie. Jurorów i widzów aż zatkało po tym, co zrobiła w TTBZ
Źródło: se.pl