Wzięła do ręki zabawkę dziecka i zamarła. Nie wierzyła, ktoś zgotował im piekło
Zabawka tego dziecka kryła w sobie wielką tajemnicę. Kobieta, która wzięła ją do ręki, nigdy nie powinna zobaczyć czegoś takiego. To, co ukazało się jej oczom, przeszło jej najśmielsze oczekiwania. Przerażona, złapała córkę za rękę. Wiedziała, że będą bezpieczne tylko w jednym miejscu. Matka przeżyła prawdziwy horror.
Zabawka i jej tajemnica w końcu ujrzały światło dzienne, internauci przecierają oczy ze zdumienia. Mało kto by się spodziewał, że może wydarzyć się coś podobnego. To wprost niewiarygodne.
Kobieta rozstała się z mężem
Natalia jest mamą 5-letniej Zosi. Dziewczynka jest owocem poprzedniego małżeństwa kobiety. Ona i jej były mąż rozstali się z powodu chorobliwej zazdrości mężczyzny, nawet po rozwodzie nachodził oraz śledził on ciągle Natalię i ich dziecko. Doszło nawet do tego, że ma sądowy zakaz zbliżania się do swojej rodziny.
Dlatego tak bardzo przeraziło młodą kobietę to, co zobaczyła w zabawce swojego dziecka. Wstrząsnęło to nią do tego stopnia, że postanowiła napisać swoją historię na jednym z popularnych forów internetowych — tak ku przestrodze innych.
- Pogrążyli się w żałobie. Kiedy przyszli na pogrzeb, zamarli, ksiądz był przerażony
- „Wiadomości” TVP znów bezstronnie? Promują Kurskiego, mocne słowa na wizji: „My nie jesteśmy, aby się cokolwiek opłacało”
Zabawka dziecka skrywała straszną tajemnicę
Po całej sytuacji z byłym mężem kobieta przeprowadziła się i zmieniła numer telefonów. Jak się okazało, to nie wystarczyło.
— Moja córeczka ma swoją ulubioną zabawkę, z którą nigdy się nie rozstaje. Zabiera ją dosłownie wszędzie — do parku, kina, przedszkola, toalety, cyrku, babci, na urodziny. Traktuje ją jak jednego ze swoich najlepszych przyjaciół — napisała Natalia.
Dalej opisuje, że pewnego dnia zauważyła, że przez cienki materiał zabawki coś mryga na czerwono. Ze zgrozą odkryła, że pluszak jest lekko rozpruty, a w środku znajduje się… nadajnik! Okazało się, że jej eksmąż nadal wie, gdzie obie się znajdują. Jak najszybciej porwała Zosię za rączkę i pobiegła na policję. Sprawa jest już w toku.
To nie pierwsze tak zaskakujące odkrycie w dziecięcej zabawce. Poznajcie historię Weroniki.
ZOBACZ ZDJĘCIA:
Zabawka miała w sobie nadajnik.
ZOBACZ TEŻ:
- Tomasz Komenda spojrzał w kamerę i powiedział słowa do ojca zgwałconej i zabitej dziewczyny. Wszyscy je zapamiętają
- Łzy napływają do oczu. 24 osoby nie żyją, tragiczny początek weekendu za granicą
- TVN rezygnuje z „BrzydUli”? Zapadła nagła decyzja stacji
- Ministerstwo Zdrowia wydało komunikat. Sprawa jest bardzo ważna
- Pogrążyli się w żałobie. Kiedy przyszli na pogrzeb, zamarli, ksiądz był przerażony
- Niewybaczalne błędy podczas pieczenia ciasta drożdżowego. Przez nie ciasto nie rośnie