Wywołała kontrowersje na IO. Rywalka Szeremety odpowiada na zarzuty

Igrzyska Olimpijskie: Julia Szeremeta zakpiła z rywalki

Już w tę sobotę 10 sierpnia cała Polska zasiądzie przed telewizorami, by obserwować bokserską walkę Julii Szeremety i Yu-Ting Lin o olimpijskie złoto w finale. Swoją obecnością na Igrzyskach Olimpijskich Tajwanka wzbudziła ogromne kontrowersje. Część osób otwarcie zarzuca jej, że jest mężczyzną lub osobą transpłciową, wobec czego nie powinna ona rywalizować z innymi kobietami na olimpiadzie. 

W oficjalnych wypowiedziach Szeremeta odcięła się od plotek dotyczących rywalki:

Powiem szczerze, że w ogóle nie sprawdzałam swojej drabinki. Z walki na walkę dowiadywałam się, kogo mam. Teraz wiem tyle, że jest wyższa i ma normalną pozycję - powiedziała podczas wywiadu. 

W sieci zaprezentowała jednak zupełnie odmienną postawę, kpiąc ze sportsmenki. Polka udostępniła kilka postów z jednoznacznymi żartami o Tajwance. Kontrowersyjne wpisy zniknęły z jej oficjalnych profili, jednak internauci zdążyli je uwiecznić na screenach, które wciąż rozprzestrzeniają się po internecie. 

Kim jest żona Pawła Zatorskiego? Czytaj dalej Polka wywołała skandal tuż przed walką o złoto. Tak kpiła ze swojej rywalki Czytaj dalej

Igrzyska Olimpijskie: Rywalka Szeremety zabrała głos nt. plotek na swój temat

W ostatnim czasie w sieci pojawiło się mnóstwo postów i komentarzy, które uderzają w rywalkę Julii Szeremety. Zapoczątkował je komunikat organizacji IBA, która przez lata odpowiadała za turnieje pięściarskie na olimpiadach, a obecnie nie jest uznawana przez MKOI. Przekazano w nim, że Tajwanka Yu-Ting Lin oraz Algierka Imane Khelif zostały zdyskwalifikowane z ubiegłorocznych mistrzostw świata, ponieważ "nie przeszły testów płci". Nie wiadomo jednak, jakie były to testy, ani jakie wyniki dały. W odpowiedzi MKOI podkreślił, że wspomniane testy były “niewiarygodne i bezprawne”. W tej sprawie wydano również oficjalny komunikat:

Każdy sportowiec ma prawo do rywalizacji bez dyskryminacji. Wszyscy pięściarze biorący udział w turnieju olimpijskim podlegają pod zasady wyznaczone przez Paris 2024 Boxing Unit. Podobnie jak podczas wcześniejszych igrzysk, płeć zawodników oraz ich wiek są uznawane na podstawie paszportów i innych dokumentów. PBU ustalało przepisy na podstawie rywalizacji w Tokio z 2021 roku, by zachować ciągłość oraz nie wprowadzać zbędnych niejasności – mogliśmy przeczytać. 

Jak do tego tematu odniosła się sama zainteresowana, która już jutro stanie w ringu naprzeciw Polki? Reprezentantka Tajwanu  oskarżyła IBA o niszczenie jej dobrego imienia:

Oczywiście irytuje mnie czytanie niektórych uwag, ale wszystko, co mogę zrobić, to powiedzieć sobie, że nie mogę kontrolować tego, co mówią ludzie. Niech sobie gadają, ale ja mam czyste sumienie – podsumowała w rozmowie z CNA English News.

ZOBACZ TEŻ: Żona Wilfredo Leona to piękna Polka. Siatkarz stracił dla niej głowę, początki nie były łatwe

Igrzyska Olimpijskie: Rywalka Szeremety odpowiada na zarzuty. Jest kobietą?

W dalszej części wywiadu Tajwanka powiedziała, że rozumie to, że część osób kwestionuje jej płeć, czemu winny ma być jej androgenicznyo wygląd.

To prawdopodobnie przez mój wygląd. Przyciąga dużo uwagi. Czasami, gdy idę do toalety, ktoś mnie pyta: "Czy to ta właściwa?" Wtedy mówię im, że jestem kobietą – wyznała zawodniczka.

Warto podkreślić, że Yu-Ting Lin przeszła badania podczas Igrzysk Azjatyckich w Hangzhou w 2023 roku, które nie wykazały żadnych przeciwwskazań do startu w zawodach. I choć w sieci pojawia się na jej temat dużo negatywnych komentarzy i zarzutów, iż nie jest kobietą, do tej pory nie opublikowano żadnych wiarygodnych dowodów, które potwierdzałyby te spekulacje.