Wszyscy myśleli, że to jeden tętniak w głowie. Lekarze doznali jednak szoku. Przykre wieści o gwieździe "Klanu"
W ostatnim czasie Aldona Orman trafiła do szpitala w stanie zagrażającym jej życiu. Okazało się, że aktorka w ostatniej chwili trafiła na stół operacyjny, gdzie lekarzom udało się ją uratować. Gwiazda “Klanu” w mediach społecznościowych opowiedziała swoją historię, jednak gdy wydawało się, że będzie już tylko wracać do zdrowia, doszło do niespodziewanych komplikacji. Teraz wyszło na jaw, że Orman musiała przejść nie jeden, a aż dwa zabiegi.
Smutne wieści dot. stanu zdrowia Aldony Orman
Aldona Orman jest znana szerszej publiczności dzięki roli Barbary Mileckiej w "Klanie", w którą wciela się już od przeszło 20 lat. Regularnie pojawiała się również w innych znanych serialach, takich jak "Barwy szczęście", “Na dobre i na złe” czy "Pierwsza miłość". Dzięki swoim cenionym kreacjom artystycznym podbiła serca fanów w całej Polsce. Aktorka bardzo często udziela się w mediach społecznościowych, gdzie regularnie utrzymuje z nimi kontakt. Nikt jednak nie spodziewał się zdjęcia, która w ostatnim czasie opublikowała na Instagramie.
Okazuje się, że Aldona Orman wstawiła zdjęcie, na którym widać, jak leży w szpitalnym łóżku i jest wyraźnie osłabiona. W opisie posta wytłumaczyła, że 16 października, gdy przebywała na planie serialu „Klan”, doszło u niej do częściowego pęknięcia tętniaka. Dzięki szybkiej rekcji ekipy wezwano karetkę, która przetransportowała ją wprost na salę operacyjną. Mimo udanego zabiegu to jednak nie koniec problemów zdrowotnych aktorki.
Aldona Orman przeżyła dzięki szybkiej reakcji ekipy "Klanu"
16 października zostało mi uratowane życie! Najpierw moja kochana i wspaniała Klanowa Rodzina, szybko wezwała karetkę na plan, gdy częściowo pękł mi tętniak w głowie. W Szpitalu MSWiA po szybkich badaniach okazało się, że mam świeżą krew w głowie. Wybitny lekarz neurochirurg wewnątrznaczyniowy - Michał Zawadzki i Vadim Matsibora operowali pozostałą część tętniaka – poinformowała Aldona Orman na Instagramie.
Aktorka dodała, że mimo ubiegu 10 dni od operacji, ból, który jej towarzyszy, nie zmalał, a żadne leki nie potrafią go uśmierzyć. Ta dramatyczna relacja sprawiła, że fani zaniepokoili się o stan swojej idolki. W licznych komentarzach życzyli jej więc zdrowia, a także podzielili się nadzieją, że jej stan wkrótce się poprawi.
Tymczasem waśnie wyszło na jaw, iż Aldona Orman musiała przejść kolejną operację. Artystka opublikowała kolejny, nie mniej poruszający post. To, co lekarze odkryli w środku jej głowy, jest porażające.
Aldona Orman przeszła kolejny zabieg. Szokujące, co lekarze znaleźli w jej głowie
Aldona Orman właśnie oznajmiła swoim fanom w mediach społecznościowych, iż musiała przejść kolejną operację w związku ze zmianami, jakie zaszły w jej mózgu. Opisała, jak bardzo lekarze zszokowani byli lekarze, gdy okazało się, że ma w głowie nie jednego, a aż cztery tętniaki!
Jestem już po drugiej, bardzo trudnej, ale udanej, operacji zabezpieczenia kolejnych, zagrażających mojemu życiu, tętniaków. Okazało się, że w głowie miałam ich aż cztery, a nie jeden, jak pokazywały wcześniejsze tomografie komputerowe. Dla wszystkich było to ogromne zaskoczenie – relacjonuje aktorka na Instagramie.
Gwiazda “Klanu” obszernie podziękowała specjalistą, którzy się nią zajęli, a także swoim wiernym fanom, których życzenia powrotu do zdrowia nie przestają napływać. Zaznaczyła również, by internauci nie pozostawali obojętni na nawracające bóle głowy, gdyż, tak jak w jej przypadku, może się okazać, że stoi za nimi coś więcej:
Pamiętajcie proszę, jeśli macie częste bóle głowy, badajcie się, a nie bierzcie tabletki przeciwbólowe z myślą: dam radę, bo taka sytuacja może skończyć się tragicznie.
