Wojskowi przekazali na wizji wieści ws. Kuźnicy
Przejście graniczne w Kuźnicy od kilku dni skupia uwagę mediów całego świata – wszystko w związku z działaniami Białorusi, która sprowadziła w jej okolice tysiące uchodźców, próbujących przedostać się do Polski. Obecne wydarzenia komentują między innymi osoby zawodowo związane z polskim wojskiem.
Komentarze na temat Kuźnicy
Sytuację na granicy skomentowali w „Faktach po Faktach” na antenie TVN24 były sekretarz stanu w ministerstwie obrony Janusz Zemke oraz były Dowódca Generalny Rodzajów Sił Zbrojnych generał Mirosław Różański.
Według słów Różańskiego wydarzenia, które mają obecnie miejsce w pobliżu przejścia granicznego Kuźnica/Bruzgi nie zostały zaplanowane w Mińsku. Ma bowiem stać za nimi Władimir Putin.
– Rosja, chcąc odbudować swoją pozycję, dokonała już takich mocnych kroków, jeżeli chodzi o Gruzję czy o Ukrainę, ale tam była taka sytuacja, że miała do czynienia z państwami, które nie należą do NATO – powiedział.
Dodał także, że dziś Putin wykorzystuje Łukaszenkę, by sprawdzić, jak daleko może się jeszcze posunąć.
– Desperacja Białorusinów jest ogromna i możliwe, że chcą doprowadzić nawet do sytuacji takiej, że zaistnieje jakieś zdarzenie, nawet z użyciem broni, które dałoby argument stronie białoruskiej, że Polacy nie przestrzegają prawa, na przykład w zakresie użycia broni – zastanawiał się.
Podobnego zdania był Zemke. Dodał jednak, że obecne poczynania białoruskiego reżimu mają „sprawdzić” nie tylko Polskę, ale i całą Unię Europejską.
– Napięcie na granicy jest, póki co, w interesie Białorusi, chyba że rząd białoruski zorientuje się, że sankcje ekonomiczne i inne działania Unii powodują to, że ten atak się nie opłaca – stwierdził.
Były wiceszef MON dodał także, że – jego zdaniem – mamy do czynienia z zaplanowanym, a przede wszystkim długotrwałym działaniem.
– Na pewno nie jesteśmy, niestety, w momencie, kiedy ten konflikt zaczyna wygasać, należy się nastawić na to, że będzie trwał dłużej – uzupełnił.
Przypomnijmy, że Kuźnicka Białostocka oraz teren 182 innych miejscowości został objęty stanem wyjątkowym, na teren którego wstępu nie mają dziennikarze. Media mogą więc korzystać jedynie z oficjalnych przekazów służb.
Źródło: TVN24
Artykuły polecane przez redakcję Lelum: