Wielkie zmiany w „Pytaniu na śniadanie”. To już ostatnie dni śniadaniówki w takim wydaniu

„Pytanie na śniadanie” wkrótce czekają wielkie zmiany. To już ostatnie dni

Dopiero co media obiegły doniesienia, że „Pytanie na śniadanie” opuści Robert El Gendy. Odejście byłego ekranowego partnera Tamary Gonzalez Perei z pewnością wywołałoby niemały żal wśród fanów, mimo iż w ostatnim czasie gościł w studio jedynie okazyjnie. W końcu związany był ze śniadaniówką od kilku ładnych lat.

Kolejne zaskakujące wieści przekazała Aleksandra Grysz, która z kolei jest dość świeżym nabytkiem wśród gospodarzy, lecz już wcześniej zachwyciła nas, jako prowadząca gwiazdorskiego segmentu „Czerwony dywan”. I choć zrobiła to mimochodem, już mogliśmy odczuć powiew chłodu.

Nieubłaganie zbliża się bowiem koniec plenerowego studia i już niebawem „Pytanie na śniadanie” znów przeniesie się pod dach. Dla prezenterów, którzy już od początku września zajmowali kanapy poowijani w swetry i płaszcze będzie to z pewnością jakieś wybawienie, lecz jesteśmy pewni, że nie pożegnają się ze świeżym powietrzem bez żalu.

Także widzom może brakować przestronnego, zachwycającego zielenią i lekkim, nieco rustykalnym stylem planu. To tu w ostatnich miesiącach wydarzały się najzabawniejsze wpadki, a my mieliśmy wrażenie, że podglądamy intrygujące rozmowy w zaczarowanym ogrodzie.

– Ostatnie plenerowe dni – przekazała Ola Grysz i zapowiedziała nadejście jesieni.

Minie kilka zimnych miesięcy, zanim prezenterzy znów zawitają pod gołym niebem. Będziecie tęsknić?

 

Wyświetl ten post na Instagramie

Artykuły polecane przez redakcję Lelum:

1. Poważne zmiany w „Pytaniu na śniadanie”. Z programem po latach żegna się Robert El Gendy
2. Dagmara Kaźmierska ma dosyć ludzi, nie chce być już sławna. „Nie jestem małpą w klatce”
3. Wielka wpadka ekipy Katarzyny Dowbor? Fani programu „Nasz nowy dom” pierwszy raz tak rozczarowani remontem