Widziała moment wyłowienia matki i dziecka z Bałtyku. Pasażerka promu ujawnia wstrząsające szczegóły
Wciąż ustalane są szczegóły tragedii, która wydarzyła się na Bałtyku. Kobieta i jej 7-letnie dziecko wypadli za burtę promu płynącego z Gdyni do Karlskrony. Niestety oboje nie przeżyli tego zdarzenia. Do sieci trafiło nagranie z akcji ratunkowej.
Materiały udostępnił portal „Trojmiasto.pl”. Na jednym z nich można dostrzec, jak załoga śmigłowca wydobywa z wody nieprzytomną, ale jeszcze wtedy żyjącą Polkę. Świadkowie relacjonują, że służby zadziałały bardzo sprawnie.
Pasażerka z promu na Bałtyku relacjonuje zdarzenia
Jedna z pasażerek promu na Bałtyku zauważyła, że statek zawraca, a wewnątrz rozległy się komunikaty, o tym, że za burtą znajduje się człowiek.
– Wydawało mi się, że trochę za późno i nie wiem, dlaczego tylko jedną, bo obszar poszukiwań wydawał się duży. Flara znajdowała się już daleko od statku. W pobliżu pojawił się masowiec i krążył wokół promu – powiedziała kobieta.
Dodała, że statek wyłączył silniki i pojawiły się śmigłowce oraz samoloty.
Tragiczna informacja. Nie żyje kobieta i 7-latek, którzy wypadli za burtę Stena Line do BałtykuTragedia na promie. Matka z dzieckiem wpadli do Bałtyku
Następnie nad obszar poszukiwań miał nadlecieć śmigłowiec, z którego na linie spuścił się ratownik. Z pomocą liny wyciągnął poszkodowaną kobietę z wody. Na pokładzie śmigłowca natychmiast podjęto akcję reanimacji kobiety. Wkrótce potem odnaleziono także chłopca.
– Było to widać przez otwarte drzwi. Chwilę potem załoga z łodzi ratunkowej odnalazła dziecko, które na pokład zostało wciągnięte przy pomocy długiej tyczki. Szalupa pracowała w trudnych warunkach, bo wysokie fale zalewały jej pokład. Tam także od razu przystąpiono do ratowania życia temu dziecku – powiedziała.
Akcja ratunkowa na Bałtyku
Choć akcja ratunkowa na Bałtyku zakończyła się sukcesem, a matka z chłopcem trafili do szpitala, niestety kolejnego dnia media obiegła informacja o tym, że nie udało im się przeżyć.
Z początkowych doniesień wynikało, że chłopiec miał potknąć się i wpaść do wody, a matka za nim skoczyć. Rzeczniczka firmy Stena Line przekazała jednak, że zabezpieczono nagranie, które zaprzecza tej wersji. Nie mogła jednak podać większej ilości szczegółów ze względu na prowadzone dochodzenie.
Źródło: Fakt, naTemat