Widz wypalił to w TVP na żywo, prowadzący aż się zapienił. Nie zdołał pohamować emocji. "Co pan powiedział?"
Kilka dni temu za miejscowością Sokoły w województwie Podlaskim doszło do wypadku z udziałem rządowej kolumny. Radiowóz policyjny zabezpieczający jej tył zderzył się z samochodem osobowym. Jak poinformowała policja, osoba kierująca pojazdem miała stracić panowanie nad samochodem i wjechać czołowo w radiowóz.
Ta sytuacja i komunikat wzburzył wiele osób – nie tylko polityków opozycji, ale także opinię publiczną.
Temat wypadku omawiany także w TVP
Na Twitterze rozgorzała spora afera. Internauci szybko zaczęli bowiem wypominać liczne wcześniejsze wypadki z udziałem funkcjonariuszy Służb Ochrony Państwa, a ponadto pojawiły się głosy, że taka kolumna nie powinna poruszać się w ten sposób. Dla celów ilustracyjnych wykorzystano nagranie z 2020 roku, co stanowiło pretekst do obalenia ich argumentów przez drugą stronę.
Także Telewizja Polska omawia temat wypadku. Prowadzący program „Strefa starcia” nie omieszkał wypomnieć tego faktu osobie z publiczności, która postanowiła zadać niewygodne pytanie na wizji.
Ich związek wydawał się idealny. Po 23 latach od ślubu wyszła prawda o małżeństwie Natalii KukulskiejWidz na antenie TVP odniósł się do sprawy wypadku rządowej kolumny
Mateusz Domalążek z Platformy Europejskich Technokratów postanowił zabrać głos w programie „Strefie starcia”. W jednym z pierwszych zdań stwierdził on jednak, że to samochód rządowy uderzył w jadące z naprzeciwko auto. Na reakcję dziennikarza Michała Adamczyka nie trzeba było długo czekać.
– Jeśli pan zadaje pytanie, to proszę być precyzyjnym – powiedział.
– My o tym informowaliśmy. Gdyby pan uważnie oglądał Telewizję Polską, polską telewizję, TVP Info, to z pewnością by pan to zauważył – wypomniał mu, gdy Domalążek stwierdził, że informacja nie padła na początku programu.
Widz uderzył w TVP. Zrobił to na antenie TVP
Aby kompletnie podpaść dziennikarzowi wystarczyły zaledwie cztery słowa:
– Na szczęście nie oglądam – powiedział Domalążek, odnosząc się do poprzedniej uwagi.
– Zaraz, co pan powiedział? – prowadzący aż zachłysnął się z oburzenia.
– Nie oglądam telewizji w ogóle – zdecydował się wybrnąć gość.
Źródło: Fakt