Wacław Kowalski nagle przerwał karierę, wszystko po śmierci syna. Zmarł nagle, w drodze do szpitala
Wacław Kowalski rozkochał w sobie publiczność za sprawą niezapomnianej kreacji Pawlaka w „Samych swoich”. Do dziś Polacy śmieją się do łez, kiedy widzą go na ekranie, jednak niewielu z nich wie o piekle, które zgotował aktorowi los.
Zmarł 27 października 1990, mając na koncie imponującą listę niezapomnianych ról. Na jej szczycie uplasowała się oczywiście kultowa postać Pawlaka z trylogii „Sami swoi”. Wacław Kowalski zyskał ogromną sławę, jednak ostatnich 8 lat życia spędził z dala od kamer. Wszystko przez straszliwą tragedię.
Wacław Kowalski żył z depresją i odmawiał powrotu na plan. Jego syn zmarł w tragicznych okolicznościach
Z aktorstwem związał się po wojnie, zaś na ekranie zadebiutował w 1946 roku. Otrzymał epizodyczną rolę, śpiewaka z gitarą w pierwszym powojennym polskim filmie „Zakazane piosenki”. Minęły dwie dekady, zanim na jego drodze stanął angaż życia — Sylwester Chęciński, „Sami Swoi” i kultowy Kazimierz Pawlak.
Wacław Kowalski zyskał olbrzymią popularność, tworząc niezapomniany duet z Władysławem Hańczą. Niestety, obaj aktorzy, którzy na ekranie bawili widzów do łez, w życiu prywatnym doświadczyli ogromnej tragedii.
W 1966 roku syn filmowego Kargula, który odziedziczył po ojcu nie tylko imię, ale także talent i zacięcie do aktorstwa zmarł przedwcześnie mając zaledwie 34 lata. Z kolei „Pawlak” zdążył jeszcze doczekać kolejnej, kultowej roli w serialu „Dom” (1980), gdzie wcielił się w dozorcę Popiołka — dwa lata później także musiał pożegnać ukochanego potomka.
W 1982 roku 26-letni Maciej Kowalski zginął w wypadku samochodowym. Był na ostatnim roku medycyny i podobnie, jak jego brat Jan, napawał ojca dumą. Jego śmierć była ciosem, po którym Wacław Kowalski nie był w stanie się podnieść. Galopująca kariera nagle stanęła w miejscu. Kiedy twórcy serialu „Dom” chcieli namówić go do powrotu na plan, miał wymownie pokazać im odwrócony do ściany telewizor w swoim mieszkaniu.
Wacław Kowalski tylko raz powrócił na plan. Śmierć przyszła nagle
Od śmierci syna tylko raz pojawił się na planie zdjęciowym — po pięciu latach, tylko po to, by uciąć swój wątek w „Domu”. Odegrano scenę pogrzebu uwielbianego Ryszarda Popiołka, a nad „grobem” przemawiał sam Tadeusz Janczar.
Wacław Kowalski do końca życia zmagał się z depresją. Odciął się od świata filmu, odrzucał wszystkie propozycje. Do końca życia zajmował się ogrodem i hodowlą pszczół. 27 października 1990 roku z pozoru nic nie zapowiadało, że jego życie dobiega końca. Tylko syn Jan, wykształcony anestezjolog był w stanie dojrzeć, że jego ojciec nie uciął sobie drzemki, lecz stracił przytomność.
Zabrało go pogotowie, jednak było już za późno. Niezapomniany artysta zmarł w karetce. Badania wykazały, że zgon spowodowany był udarem. Spoczął na cmentarzu w Brwinowie pod Warszawą, u boku Macieja. W tym samym grobowcu spoczęła także miłość jego życia, żona Stanisława.
Artykuły polecane przez redakcję Lelum:
- Żadne operacje plastyczne, jest lepszy sposób. 60-latka może wyglądać na 35 lat
- Na co pomaga neo-angin? Sprawdź
- Michał Wiśniewski wzruszył się, gdy zobaczył, co zrobiła dla niego Doda. Fani są zachwyceni tajemniczą paczką
Źródło: Viva!, Super Express
