Umówił się z Sylwią Bombą na randkę. Zachował się żenująco, gdy kelner przyszedł z rachunkiem

Sylwia Bomba przyłapana podczas randki

Pracownik jednej z restauracji przyłapał Sylwię Bombę na randce z nieznanym, ubranym w markowe ubrania mężczyzną. Zgodnie z relacją świadka w momencie, w którym rachunek pojawił się na stole, amant nagle zniknął.

– Mężczyzna, z którym pani Sylwia umówiła się na kolację w naszej restauracji, gdy przyszło do płacenia, poszedł do toalety. Choć na biednego nie trafiło. Miał buty od Gucciego i markowe ciuchy — czytamy w relacji pracownika dla Super Expressu.

Wskazówki Sylwii Bomby

Sylwia Bomba postanowiła skomentować zajście, do którego doszło podczas randki. Potwierdziła wersję pracownika restauracji i przyznała, że spotkała się z mężczyzną z Tindera za namową przyjaciółek.

– Tak, zapłaciłam za kolację, dla mnie to nie był problem. Dla randkowicza chyba tak. Cenię sobie niezależność. Właśnie w takich zachowaniach uwidacznia się „prawdziwe ja” mężczyzny. Warto czytać takie znaki — powiedziała.

Przy okazji Sylwia Bomba zdradziła kilka wskazówek dotyczących randkowania. Powiedziała, na co — jej zdaniem — kobiety powinny uważać podczas pierwszych spotkań.

– Jeśli mężczyzna nie zapłaci za kawę, to raczej nie spodziewajcie się dziewczyny bukietów z poczty kwiatowej. Detale są bardzo ważne. Właśnie takie szczegóły mówią najwięcej o człowieku. To, jak podchodzi do innych osób, jak traktuje kelnera w restauracji lub starszą panią na chodniku — cytuje Sylwię Bombę Super Express.

Artykuły polecane przez redakcję Lelum:

1. Marcin Hakiel ujawnia, co jest na nagraniach z Cichopek i Kurzajewskim. Jest zdruzgotany
2. Ma dopiero 17 lat, już podjęła życiową decyzję. Wiadomo, z jakim wykształceniem skończy Roksana Węgiel
3. Do sieci trafiły zdjęcia z domu Macieja Kurzajewskiego