Ujawnił, jak do "Gogglebox" dostała się jedna z rodzin, nie mieści się w głowie. "Więc uważajcie, co pleciecie na mieście"
Mariusz Kozak jest gwiazdorem programu “Gogglebox”. Na swoim tik toku zdradza ciekawostki na temat innych bohaterów show, ale również jego kulis. Dla wielu fanów są to interesujące smaczki, tym razem opowiedział o tym, jak jedna z rodzin dostała się do programu.
“Gogglebox” to produkcja TTV. Format, w którym duety siedzą przed telewizorem i komentują to, co oglądają, może nie wydawać się najambitniejszy. Jednak, kiedy zaangażuje się do tego barwne i charakterystyczne postaci, wszystko jest znacznie ciekawsze, co potwierdzają rzesze fanów, które gromadzą się przed telewizorami przy okazji każdego nowego odcinka.
Gwiazda "Gogglebox" ujawnia kulisy programu
Mariusz Kozak jakiś czas temu na swoim tik toku zapoczątkował serię ciekawostek na temat produkcji telewizyjnej, w której sam występuje. Na krótkich nagraniach ujawnia naprawdę interesujące rzeczy. W jednym z niedawno opublikowanych tik toków zdradził jak do “Gogglebox” dostała się jedna z rodzin.
Widzowie często dopytują o to jak można dostać się do produkcji TTV. Kozak ujawnił, że organizowane są oczywiście castingi oraz przybliżył, jak w show znalazła się trójka seniorów: Józef, Regina oraz Basia.
Afera po ostatnim remoncie ekipy z „Nasz nowy dom”. Wygląd domu rozjuszył część widzówJak można dostać się do "Gogglebox"?
- Siedzieli na ławce w parku i rozmawiali. Dziewczyna, która organizuje casting do “Gogglebox” siedziała obok i ich podsłuchała. Zaprosiła ich na zdjęcia próbne i tak się dostali do programu - zdradził Kozak.
To pokazuje, że życiem często rządzi przypadek i dzięki niewielkiej ilości szczęścia można zrobić naprawdę “szybką karierę”.
- To pewnie było na Pradze Północ, bo Józek to taki chłopak właśnie stamtąd. Uważajcie, co pleciecie na mieście, bo może ktoś was akurat podsłuchiwać i zaprosić do programu - żartobliwie powiedział Kozak.
Jak wygląda casting do "Gogglebox"?
Gwiazdor “Gogglebox” ujawnił również, że zdjęcia próbne wyglądają tak, jak cały program, z tą różnicą, że nie jest to emitowane.
- Ja komentowałem program Kuby Wojewódzkiego, gdzie gościem była Dorota Wellman. A ciotka Iza z synem Joachimem komentowali program o wibratorach. On był zażenowany, a Iza wniebowzięta. Tak się spodobali, że się znaleźli w programie - przyznał Kozak.