Uczestnik „Milionerów” poległ na pytaniu o „trójstyki Polski”. Jego decyzja zaskoczyła nawet Huberta Urbańskiego
Teleturniej „Milionerzy” od 1999 roku przyciąga przed ekrany miliony telewidzów. W ostatnim odcinku nie brakowało emocji i bardzo trudnych pytań. Sam Hubert Urbański był zaskoczony decyzją uczestnika.
W programie TVN pojawiają się naprawdę zadziwiające pytania. Na jednym z nich poległ dziś uczestnik grający o wysoką już kwotę. Co wydarzyło się w teleturnieju?
„Milionerzy”: pytanie o trójstyki Polski
Najnowszy odcinek rozpoczął się od dalszej walki uczestnika, którego poznaliśmy już we wcześniejszej odsłonie. Pan Marek, nauczyciel języka angielskiego z Częstochowy, zdążył już zebrać niemało, bo 75 tysięcy złotych.
Najpierw musiał zmierzyć się z pytaniem o roślinę, którą warto żuć, by uśmierzyć ból zęba. Mężczyzna nie znał odpowiedzi na to pytanie, jednak udało mu się zaznaczyć prawidłową: goździki. Tym samym zdobył 125 tysięcy.
Niestety, kolejne zagadnienie było bardziej podchwytliwe. Na ekranie pojawiło się pytanie „Ile trójstyków, czyli trójgranicznych punktów ma Polska?”. Zaznaczyć można było:
- A. dwa
- B. trzy
- C. pięć
- D. sześć
„Milionerzy”: czy warto było ryzykować?
Uczestnik bardzo długo zastanawiał się nad odpowiedzią na to pytanie. Nie był pewien, czy jego tok myślenia jest prawidłowy i dobrze rozumie zagadnienie. Długo rozważał, czy warto ryzykować dla 250 tysięcy złotych.
„Nie mam na tyle pewności, żebym tutaj się odważył” stwierdził w końcu. „Z bólem serca, ale podziękuję za grę” wyznał Hubertowi, który jednak próbował przekonać go do dalszej gry.
Niestety, okazało się, że odpowiedź, nad którą najdłużej się zastanawiał, czyli „D: sześć”, okazała się prawidłowa. Na szczęście zabrał do domu 125 tysięcy złotych, co też jest powodem do dumy.
Zobacz zdjęcia:
Artykuły polecane przez redakcję Lelum:
- Twoje dziecko ciągle choruje? Może popełniasz jeden błąd
- Powrócisz do żywych w moment. Genialny sposób na pozbycie się bólu gardła
- Kinga Rusin ostro o Kaczyńskim. Nie gryzła się w język, mocne słowa mogą rozwścieczyć polityka