Martyna Derdak 08.12.2019 10:35

Chciały powiększyć biust żelem Aquafilling. Wiele z nich trafiło do szpitala, teraz walczą o powrót do zdrowia

https://pixabay.com/pl/users/stocksnap-894430/

TVN postanowił zbadać sprawę, o której w ostatnim czasie, zaczęło robić się coraz głośniej. Mowa tutaj o żelu Aquafilling, który stosowany był do powiększania piersi. Jak się okazuje, produkt nie był na tyle bezpieczny, a kobiety, które użyły tej metody trafiły do szpitala i do dziś walczą o zdrowie.

Aquafilling miał w bezpieczny i szybki sposób powiększać piersi, toteż na tą metodę zdecydowało się tysiące kobiet, w tym Polek. Duża część pacjentek, niedługo po zabiegu trafiła do szpitala w ciężkim stanie. Sprawą zajął się dziennikarz Superwizjera, Michał Fuja.

TVN docieka prawdy na temat metody Aquafilling

Alternatywa dla implantów piersi pojawiła się na polskim rynku w 2013 roku. Żel Aquafilling, który wstrzykiwany był kobietom, miał być w pełni bezpieczny i skuteczny. Jak się okazuje, do szpitali trafiło wiele kobiet, które przez swoją decyzję o powiększeniu piersi przy pomocy żelu, prawie przepłaciły życiem.

Preparat cieszył się wielkim zainteresowaniem, ponieważ rzekomo miał składać się w 98% z wody.

– Komplikacje pojawiły się dość szybko, więc efektem za długo się nie nacieszyłam. Wystąpiły około miesiąca od zabiegu. Ja już nie miałam siły wstać, napić się syropu, żeby zbić gorączkę. Mąż przyniósł mi słomkę i płakał, żebym go wypiła, bo ja już byłam drugą nogą na tamtym świecie – tłumaczy pewna kobieta w programie Superwizjer, emitowanym przez stację TVN.

Kobiety wspominają również, że czuły się, jakby miały setki igieł w piersiach. Ból był nie do opisania. Najgorsze było dla nich pękanie piersi, z których sączyła się maź.

Na jaką pomoc mogły liczyć kobiety?

Produkowany przez czeską spółkę żel Aquafilling sprzedawany jest między innymi w Turcji, Szwecji, a także Korei Południowej. Według ustaleń TVN, polskim dystrybutorem tego produktu jest doktor Maciej Rogala, który zapewnia, że preparat jest dopuszczony i zarejestrowany.

Pacjentki tłumaczą, że w rozmowach z lekarzami nie było żadnej mowy o możliwych komplikacjach. Są w szoku, że lekarz może tak oszukiwać swoją pacjentkę. Nie uzyskały też one również dostatecznej pomocy. Kiedy przychodziły i tłumaczyły, że piersi bardzo bolą, słyszały, że wszystko ze środka mają już wyciągnięte.

Z nieoficjalnych źródeł reporterów Superwizjera emitowanego przez stację TVN, dowiadujemy się, że decyzja polskich urzędników będzie negatywna dla producenta żelu Aquafilling. Pojawiły się też wątpliwości, czy skład substancji wstrzykniętej w piersi potencjalnych ofiar jest jednoznaczny z tym, co deklaruje producent na opakowaniu.