Tragiczny finał poszukiwań 1,5-rocznego chłopca. Ziścił się najgorszy scenariusz, dziecko nie żyje
5 sierpnia około godziny 20 zgłoszono zaginięcie 1,5-rocznego dziecka. Szybko wszczęto poszukiwania, w które zaangażowano policję, straż pożarną i ratowników górskich z GOPR. Niespełna godzinę później chłopiec został znaleziony nieprzytomny na skarpie koryta rzeki w Zubrzycy Górnej pod Nowym Targiem.
Dziecko samo wyszło z domu
1,5-roczny chłopiec w sobotę wieczorem miał wyjść sam z domu w czasie burzy. Do zdarzenia doszło w Zubrzycy Górnej. Jak przekazał portal „Onet”, o zaginięciu chłopca poinformowała matka, która nie potrafiła go znaleźć przez około 40 minut.
Jego zaginięcie zgłosiła matka dziecka. Telefon w tej sprawie mieliśmy o godz. 19.47. Kobieta twierdziła wówczas, że dziecko zaginęło jej ok. 40 min wcześniej. Na miejsce zostały wysłane duże siły państwowej i ochotniczej straży pożarnej – powiedział portalowi „Onet” oficer Państwowej Straży Pożarnej.
Dziecko zostało znalezione bez funkcji życiowych
Zaginiony chłopiec został znaleziony około godziny 21:00 przez jednego z funkcjonariuszy straży pożarnej. Chłopczyk nie wykazywał niestety funkcji życiowych. Mimo rozpoczęcia reanimacji i przetransportowania chłopca do szpitala w Nowym Targu, nie udało się ich przywrócić. Jak przekazał portal TVN24, przedstawiciel KWP w Krakowie powiedział:
Podjęta została akcja ratunkowa, dziecko zostało przewiezione do szpitala, niestety w szpitalu zmarło.
Dziecka nie udało się uratować
Jak przekazał portal „Onet”, dziecko zostało przetransportowane do szpitala w asyście policyjnego radiowozu. Aby przyspieszyć trasę, inne jednostki blokowały ruch na mijanych skrzyżowaniach. Niestety z powodu burzy nie można było w tym celu wykorzystać śmigłowca Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Komenda Wojewódzka Policji w Krakowie poinformowała, że obecnie trwają czynności mające na celu wyjaśnienie sytuacji :
Wyjaśniamy szczegółowe przyczyny i okoliczności tego zdarzenia.
Źródło: Onet, Super Express, TVN24, Interia, Gazeta.pl