Tragiczna wiadomość. Smutek dla Agnieszki Holland, Zanussiego i innych sław. Nie żyje wybitny polski twórca
Niestety docierają do nas przykre informacje, które mogą zasmucić przede wszystkim koneserów kinematografii. Zmarł bowiem ceniony polski filmowiec, który współpracował z takimi wirtuozami reżyserii jak Andrzej Wajda czy Agnieszka Holland. Nie żyje Ireneusz Hartowicz.
Informacje o jego śmierci podała wdowa po filmowcu. Zdecydowała się go także czule pożegnać.
Nie żyje współpracownik Agnieszki Holland, Ireneusz Hartowicz
Jak przyznała żona zmarłego operatora filmowego, jej ukochany odszedł w minioną sobotę, czyli 3 czerwca. Zmarł w trakcie pobytu w rodzinnym domu na chorwackiej wyspie Korcula, która była jego bezpieczną przystanią. Miał 72 lata.
To jedyne okoliczności śmierci operatora, jakie podano do opinii publicznej. Jego wieloletnia ukochana, Hanna Kosińska-Hartowicz nie zdecydowała się zdradzić przyczyny śmierci męża.
Ireneusz Hartowicz czule pożegnany
Hartowicz był osobą bardzo uznaną w branży i to nie tylko polskiej, bo ceniono go także w Stanach Zjednoczonych. Jego żona skupiła się na podkreśleniu tego, jak wybitnym fachowcem, a także artystą był.
- Jego niepowtarzalny styl i niezrównane umiejętności pozostawiły niezatarte ślady zarówno w amerykańskim, jak i europejskim kinie. Ożywiał filmy, które tworzył, przyciągając widzów językiem światła, koloru i ruchu — przyznała.
Ireneusz Hartowicz pracował nie tylko z Agnieszką Holland
Dorobek Ireneusza Hartowicza jest naprawdę imponujący. Ten w swoim CV miał bowiem współprace z absolutną czołówką polskich reżyserów, nie tylko Agnieszką Holland czy Andrzejem Wajdą, ale również z Januszem Kamińskim, Jerzym Kawalerowiczem czy Krzysztofem Zanussim.
Odpowiadał za zdjęcia do takich filmów jak: “Mars”, "Mr. Fix it" czy “Music Within”. Niemal do końca swojego życia pozostawał aktywny. Jeszcze w tym roku był operatorem na planie filmu “Njurnberg”.
Zobacz post: