Tomasz Lis stanął w obronie Jerzego Stuhra. Po jego reakcji ludzie nie wytrzymali, wypomnieli mu jedno słowo
Jerzy Stuhr mierzy się z poważnym kryzysem wizerunkowym po spowodowaniu wypadku w Krakowie. Wsiadł bowiem do samochodu pod wpływem alkoholu. Teraz w obronę wziął go Tomasz Lis, jednak wyświadczył mu tym niedźwiedzią przysługę.
17 października w mediach pojawiła się informacja, że znany aktor potrącił samochodem motocyklistę. Nikomu nic się nie stało, a Stuhr opublikował od razu przeprosiny. Teraz wiele gwiazd komentuje zaistniałe wydarzenie.
Jerzy Stuhr spowodował wypadek. Tomasz Lis go broni
Zgodnie z doniesieniami prasowymi, aktor miał potrącić motocyklistę, po czym odjechać około 600 metrów od miejsca zdarzenia. Tam zatrzymał go poszkodowany. Przybyła na miejsce policja po badaniu alkomatem wykryła, że Stuhr miał 0,7 promila alkoholu.
Portal RMF FM przekazał, że Stuhr miał oddalić się samochodem, ponieważ nie zauważył, że kogoś potrącił. Jego zachowanie wzbudziło liczne kontrowersje i komentarze (więcej TUTAJ).
Z krytyką spotkał się także jego syn, Maciej Stuhr. Na jego profilu na Facebooku pojawiły się przeprosiny ojca. Post spotkał się z ogromną krytyką. Nie inaczej jest w przypadku Lisa, który broniąc aktora, użył bardzo niefortunnych słów.
– Potknięcie wybitnego aktora, do którego — nie ukrywając niczego — się przyznaje, wywołało ekstazę propagandzistów i wielu zwolenników władzy. Jerzy Stuhr nadal jest wybitnym artystą i aktorem, a nie celebrytą. Potknięcie zaś oceni wolny sąd, czyli tak jak być powinno. I tyle – napisał dziennikarz na Twitterze.
Tomasz Lis w ogniu krytyki
Wypowiedź wywołała lawinę komentarzy. Internauci zauważają, że sprawa nie ma wymiaru politycznego, a talent nie jest usprawiedliwieniem dla popełnienia przestępstwa. Emocje wzbudza też słowo „potknięcie”.
– Prowadzenie pojazdu po spożyciu alkoholu to nie jest potknięcie. To przestępstwo.
– Serio? Wsiadanie pod wpływem alkoholu za kółko to potknięcie?
– Potknięciem można by było nazwać zwymiotowanie komuś na buty, albo publiczne nazwanie kogoś głupkiem. A nie potrącenie kogoś po pijaku i ucieczkę z miejsca zdarzenia. Każdy normalny człowiek w takiej sytuacji sprawdza, czy poszkodowany nie potrzebuje pomocy
– Panie Tomku… Potknięcie? Pan Stuhr jechał pod wpływem alkoholu, to nie jest potknięcie, tylko celowe złamania prawa i narażanie życia i zdrowia innych uczestników ruchu. Całe szczęście, że tylko tak to się skończyło
– Aż tyle osób usprawiedliwia pijacki rajd samochodowy, bo jego bohater fajnie zagrał w „Seksmisji„? A jakby zabił wasza ukochaną osobę? – czytamy słowa internautów.
Potknięcie wybitnego aktora, do którego – nie ukrywając niczego – się przyznaje, wywołało ekstazę propagandzistów i wielu zwolenników władzy. Jerzy Stuhr nadal jest wybitnym artystą i aktorem, a nie celebrytą. Potknięcie zaś oceni wolny sąd, czyli tak jak być powinno. I tyle.
— Tomasz Lis (@lis_tomasz) October 18, 2022
Zobacz zdjęcia:
Artykuły polecane przez redakcję Lelum:
- Co podać dziecku na kaszel i ból gardła?
- Na co pomaga neo-angin? Sprawdź
- Do sali chorego Tomasza Lisa wszedł ksiądz. Dziennikarz zareagował błyskawicznie
Źródło: Fakt