To Polacy zachwycili cały świat. Ciężko oderwać wzrok od kibiców. Zrobili coś niebywałego
Podczas meczu z Francją Polacy pokazali, że wspierają swoich piłkarzy nie tylko w lepszych momentach, lecz także, a może przede wszystkim, w tych gorszych. Liczba polskich fanów piłki nożnej, którzy pojawili się na stadionie w Dortmundzie, może onieśmielać. Nasi zawodnicy niesieni energią, która wprost wylewała się z trybun, poradzili sobie naprawdę dobrze.
Polska pożegnała się z Euro 2024
We wtorek 25 czerwca o godz. 18:00 na stadionie w Dortmundzie rozpoczął się mecz Polska-Francja. Dla biało-czerwonych było to trzecie w kolejności spotkanie na Euro 2024. A ponieważ dwa poprzednie nie poszły nam najlepiej, nadzieje kibiców na zwycięstwo w meczu o honor były bardzo wysokie. Kibice wstrzymali oddech, gdy w 56 minucie Kylian Mbappe strzelił karnego. Od tego momentu na boisku panowała nerwowa atmosfera, jednak nasza kadra narodowa szybko zyskała okazję, by wyrównać. W 79 minucie sędzia przyznał Polakom rzut karny. Ten, wykonywany przez Roberta Lewandowskiego, za pierwszym razem został obroniony, jednak po powtórce kapitanowi biało-czerwonych udało się zdobyć bramkę .
Mecz zakończył się wynikiem 1:1. W porównaniu do poprzednich spotkań jest to ogromne osiągnięcie, z którego większość kibiców jest usatysfakcjonowana. Co prawda nasza przygoda na Euro 2024 dobiegła końca , jednak nie był to ostatni turniej, na którym zaprezentowały się Orzełki Michała Probierza. Już w drugiej połowie roku Polska zawalczy w Lidze narodów UEFA . Biało-czerwoni wylosowali grupę z Chorwacją, Portugalią i Szkocją. Pierwsze mecze odbędą się już we wrześniu.
Tak kibice pożegnali reprezentację Polski
Polscy kibice pokazali dziś, że wspierają swoich piłkarzy nie tylko, kiedy wygrywają . Niestety, nasza drużyna narodowa prowadzona przez Michała Probierza, meczy z Holandią i Austrią nie mogła zapisać po stronie plusów. Atmosfera przed meczem z Francją nie była zbyt dobra. Wpływ miał na to przede wszystkim fakt, że to trudny przeciwnik.
Mecz z Francją był przede wszystkim meczem o honor. Co dla wielu mogło być zaskakujące, zakończył się remisem. Gdyby nasza drużyna zagrała podobnie w poprzednich spotkaniach, być może to dzisiejsze nie byłoby pożegnalnym. Fani piłki nożnej, którzy pojawili się pod hotel w Hanowerze, przygotowali ogromną flagę Polski ze specjalnym hasłem .
Niech każdy z Was to wie, będziemy z Wami na dobre i złe – głosiło hasło na biało-czerwonej fladze.
Ciężko oderwać wzrok od polskich kibiców. Zrobili niebywałą rzecz
Jak donoszą media, jeszcze zanim rozpoczął się decydujący mecz z Francją, ulice w Dortmundzie opanowali Polacy. Biało-czerwone barwy były widziane na każdym kroku. W końcu kibice z wielkim entuzjazmem zaczęli kierować się w stronę stadionu. Przez cały czas towarzyszyły im patriotyczne przyśpiewki, przez co ich pochód przypominał paradę. Kiedy Polacy zajęli miejsca na trybunach, okazało się, że zajęli oni większość miejsc! Fani naszej kadry narodowej naprawdę się postarali, dosłownie opanowując cały stadion.
Fakt, że znaczącą większość kibiców podczas meczu Polska-Francja stanowili nasi rodacy, nie pozostał obojętny dla Orzełków Michała Probierza . Niedługo po tym, jak trójkolorowi zdobyli bramkę, Robert Lewandowski wykorzystał swoją szansę i również strzelił karnego, wyrównując na 1:1. Fani naszej drużyny piłkarskiej nie posiadali się z radości. Euforia opanowała zarówno stadion w Dortmundzie, jak i strefę kibica w Warszawie, która tego dnia zapełniła się po same brzegi.