“To jest jednak kobieciarz”. W słowa Edyty Golec o mężu aż trudno uwierzyć
Dziś Edyta Golec i jej mąż Łukasz uchodzą za jedno z najbardziej przykładnych małżeństw w show-biznesie. Są ze sobą od ponad ćwierćwiecza i mogą pochwalić się gromadką dzieci. Jak się okazuje, początki tej relacji wcale nie były kolorowe.
Edyta Golec i jej małżeństwo
Edyta Golec ożeniła się z Łukaszem w 2000 roku. Wcześniej spotykali się już od kilku lat, a od dwóch byli także członkami wschodzącej wówczas kapeli “Golec uOrkiestra”. Ich miłość przyniosła na ten świat aż trzy owoce w postaci Bartłomieja, Antoniny i Piotra.
Wręcz niewyobrażalny w dzisiejszych czasach wydaje się fakt, że małżeństwo dzieli ze sobą czas prywatny i służbowy, a przy tym nie generuje żadnych kontrowersji. Niezmiennie od dekad są w sobie zakochani i do dziś uroczo wyznają sobie uczucia.
Smukła jak gazela Kinga Zawodnik pierwszy raz pokazała brzuch Co za rewelacje o Dowborze i Koroniewskiej. Zarobią kokosy?Edyta Golec o początkach relacji
Co ciekawe, raczej nie była to miłość od pierwszego wejrzenia. Łukasz jako przystojny i postawny młodzieniec cieszył się w okolicy niemałym powodzeniem u płci pięknej, co niestety wiązało się z opinią kobieciarza. Edyta początkowo patrzyła więc na niego niezbyt przychylnie.
Łukasz miał jednak swój czar i był nieustępliwy. W okolicach klasy maturalnej zaczął przekonywać do siebie przyszłą żonę. Choć ta faktycznie coś do niego poczuła, później przeszła kolejny zawód z powodu muzyka.
Edyta Golec o tym, jak zachował się jej mąż
Na początku ich relacji był bowiem moment, że Łukasza nie było na miejscu. Musiał wyjechać do pracy do Niemiec. Edyta myślała, że kompletnie ją wówczas zignorował, nie dając znaku życia przez kilka miesięcy. Przez to bardzo stracił w jej oczach, o czym później mówiła w wywiadach
Przez pół roku się nie odzywał. Utwierdziło mnie to w przekonaniu, że to jest jednak kobieciarz i ma tę niefajną stronę, że lubi tylko pościemniać dziewczynie i ją zostawi
Prawda okazała się jednak inna. Łukasz zwyczajnie nie znał dokładnego adresu Edyty, więc listy zza granicy słał na adres szkoły, do której ukochana wciąż uczęszczała. Gdy jednak nieporozumienie wyszło na jaw, obydwoje wszystko sobie wyjaśnili i od tego momentu byli niemal nierozłączni.