To dlatego Kaczorowska nie może potwierdzić rozstania. Sypnął informator
Chociaż wszystko wskazuje na to, że związek Agnieszki Kaczorowskiej i Macieja Peli przeszedł już do historii, oni nadal milczą. Dowodów na poparcie tezy o rozstaniu nie brakuje. Dlaczego więc główni zainteresowani nie chcą zabrać głosu? Wszystko wyjaśnił informator.
W mediach aż huczy, że Kaczorowska rozstała się z mężem
Chyba wszyscy pamiętamy początki ich relacji oraz oczekiwanie na pierwsze i drugie dziecko. Wydawało się, że tworzą naprawdę szczęśliwą rodzinę. Niestety, wiele wskazuje na to, że były to tylko pozory i coś pomiędzy nimi nie zagrało bądź się wypaliło.
W poprzednim tygodniu media zelektryzowała wiadomość o rozstaniu Agnieszki Kaczorowskiej i jej męża . Chociaż teorii jest wiele, a dowodów na poparcie tezy o rozstaniu jeszcze więcej, tancerka i jej mąż nadal milczą. Wszyscy zastanawiają się, o co chodzi.
Nie brakuje dowodów potwierdzających rozstanie
Tuż po tym, jak gruchnęła wieść o rozstaniu Kaczorowskiej i jej męża, tancerka pojawiła się na jednym z warszawskich eventów. Tym, czego dopatrzyli się fani, był brak obrączki na jej palcu. To jednak nie wszystko. Kaczorowska na wydarzeniu pojawiła się sama, jednak w trakcie imprezy pewien przystojniak skradł jej buziaka.
Chociaż wszyscy w ostatnim czasie mówią tylko o gwieździe “Klanu” i jej mężu, oni zachowują iście pokerowe twarze. Oboje korzystają z zamieszania wokół nich, aby promować swoje marki osobiste i aktywności zawodowe. Już wiemy dlaczego.
To dlatego Kaczorowska nie może jeszcze potwierdzić rozstania
Mimo tego, że dla wielu jest jasne, że Agnieszka Kaczorowska nie jest już z Maciejem Pelą, ich fani nadal mają nadzieję, że to tylko plotka. Osoba z bliskiego otoczenia pary wyjaśniła jednak, czym spowodowane jest to milczenie.
Na razie nieformalnie podzielili się opieką nad dziećmi. Teraz czekają, aż wszystko będzie na papierze. Ustalili, że do czasu, jak ich rozstaniem nie zajmą się prawnicy, nie podzielą majątku itp., nie będą niczego komentować ze względu na dobro córek. Ten układ na razie im pasuje i się sprawdza, choć każdego świerzbi język. Zdają sobie sprawę, że jakby się wyłamali, to potem by mieli pod górkę, a tego nie chcą - wyjaśnił informator Plotka.
Myślicie, że o to właśnie chodzi?