Lifestyle.Lelum.pl > Plotki i gwiazdy > Nie żyje znana piosenkarka. To ona urodziła legendę i musiała ją pochować
Sylwia  Kropiewnicka
Sylwia Kropiewnicka 08.10.2024 09:40

Nie żyje znana piosenkarka. To ona urodziła legendę i musiała ją pochować

Świeczka
fot. Canva/geralt

Właśnie dotarła do nas bardzo smutna wiadomość. Dowiedzieliśmy się o śmierci znanej piosenkarki, która wykonywała muzykę soul i gospel. Mimo wielkiego talentu, który niewątpliwie miała, żyła w cieniu swojej sławnej córki, którą przyszło jej pochować. 

Nie żyje znana piosenkarka. Była matką ikony

Media obiegła bardzo smutna wiadomość. W poniedziałek, 7 października, w godzinach porannych czasu lokalnego odeszła Cissy Houston. Sama była znaną piosenkarką, lecz dla wielu była przede wszystkim matką legendarnej Whitney Houston. Jej życie było naznaczone tragedią, przyszło jej pochować swoje dziecko. 

Chociaż Cissy Houston w ostatnich latach życia zmagała się z Alzheimerem i musiała być pod ciągłą opieką lekarzy, zmarła w swoim domu w New Jersey. Informację o jej śmierci przekazała synowa. 

Stuhr przed śmiercią odmówił jednego. Nawet nie chciał go widzieć Tak teraz wygląda życie Agnieszki Kaczorowskiej. Mąż wyprowadził się z ich domu?

Matka Whitney Houston odeszła w wieku 91 lat

Wiadomość o śmierci Cissy Houston przekazała m.in. jej synowa. Na oficjalnym profilu na Instagramie Whitney Houston także pojawiła się informacja o śmierci matki legendy. 

Nasze serca przepełnione są bólem i smutkiem. Straciliśmy matkę naszej rodziny. (…) Jej wkład w muzykę i kulturę popularną jest niezrównany. Jesteśmy błogosławieni i wdzięczni, że Bóg pozwolił jej spędzić z nami tak wiele lat i jesteśmy wdzięczni za wszystkie cenne lekcje życia, które nam przekazała. Niech spoczywa w pokoju wraz ze swoją córką Whitney i wnuczką Bobbi Kristiną oraz innymi kochanymi członkami rodziny.

Na koniec wyraziła swój żal po odejściu Cissy Houston i poprosiła o uszanowanie prywatności rodziny w tym trudnym czasie. 

Cissy Houston nigdy nie pogodziła się ze śmiercią córki

To właśnie matka zaraziła Whitney Houston miłością do muzyki. Obie śpiewały w kościelnym chórze. Trudno jest nam wyobrazić sobie, co czuła, kiedy dowiedziała się o śmierci córki. Nigdy się z tym nie pogodziła. Przypomnijmy, że Whitney Houston zmarła w 2012 roku.  

Nigdy nie myślałam, że ona odejdzie przede mną. (...) Odkąd dowiedziałam się o jej śmierci, byłam w okropnym stanie, nie umiałam sobie poradzić z tym, co się stało. Potem jednak wydarzyło się coś, dzięki czemu niespodziewanie poczułam się lepiej. (...) Jednak oddałabym wszystko w zamian za to, by mieć moje dziecko z powrotem przy sobie - opowiadała niegdyś w książce o Whitney.