Teraz powstał o niej film. Tak wyglądały ostatnie chwile Anny Przybylskiej, łzy same cisną się do oczu
Anna Przybylska odeszła 5 października 2014 roku, pozostawiając po sobie pustkę, której już nie dało się zapełnić. Do ostatnich dni dzieliła się z fanami dobrą energią i radością. Tak wyglądały ostatnie aktywności nieodżałowanej gwiazdy.
W ostatnich miesiącach życia Anna Przybylska zmagała się z ciężką chorobą. Rok wcześniej u 35-letniej wówczas aktorki wykryto nowotwór trzustki. W lipcu 2013 roku przeszła operację, zrezygnowała z życia zawodowego i w pełni poświęciła swój czas rodzinie.
W wywiadzie dla „Vivy!” gwiazda podkreślała, że w tym niedługim czasie dojrzała, zrozumiała, co jest dla niej najważniejsze. Chciała być z najbliższymi: ukochanym Jarkiem oraz trójką dzieci: Oliwią, Szymonem i Janem. Nie zapomniała jednak także o swoich fanach.
Anna Przybylska odeszła 8 lat temu. Tak wyglądały ostatnie chwile jej życia
Anna Przybylska do ostatnich miesięcy była dość aktywną użytkowniczką Instagrama. Nie szastała swoimi fotografiami, nie wdzięczyła się do obiektywu — zamiast tego wolała zaserwować fanom porcję humoru, dobrej energii, podzielić się z nimi żartobliwym wpisem lub podzielić codziennością.
Nie jest tajemnicą, że gwiazda bardzo walczyła o swoją prywatność i prowadziła małą krucjatę przeciwko fałszywym informacjom i pozbawionym empatii artykułom oraz wścibstwu w mediach, oraz działaniu paparazzi. Jednak jej ostatnie wpisy, pochodzące z 2014 roku tchną dystansem i radością życia.
Anna Przybylska była wdzięczna za każdy przejaw dobrej woli, a media społecznościowe służyły jej głównie do kontaktu z innymi ludźmi. Nawet sposób publikowania miała swój własny, oryginalny — zamiast pojedynczych zdjęć, wolała pokazywać całe, rozczulające kolaże.
Ostatni post, jaki zawitał na profilu aktorki jest tak prosty i przyziemny, a mimo wszystko sprawia, że łzy napływają do oczu. Gwiazda zamieściła go 24 września, niespełna dwa tygodnie przed śmiercią. Przedstawiał zwyczajną górkę usypaną z ukochanych butów.
Artystka podkreślała, jak bardzo uwielbia swoją pracę. Przez lata żyła z i dla aktorstwa. Oczywistym wyborem dla uczczenia jej pamięci wydaje się więc film – „Ania” zawita do kin już 7 października. Na ekranie zobaczymy garść wspomnień, archiwalnych materiałów i fotografii, dzięki którym piękna aktorka jeszcze raz odżyje w naszej pamięci. Produkcja powstała z inicjatywy rodziny, a zaangażowani są w nią niemal wszyscy jej bliscy i przyjaciele.
Wyświetl ten post na Instagramie
Wyświetl ten post na Instagramie
Wyświetl ten post na Instagramie
Artykuły polecane przez redakcję Lelum:
- Kontrowersje wokół filmu o Annie Przybylskiej. Zabrakło w nim ważnej osoby
- Dominika Gwit przeszła pełną metamorfozę. Teraz zmieniła fryzurę i wygląda jak milion dolarów
- „Ranczo”: Zagrał zabawnego doktora, prywatnie bardzo cierpiał. O chorobie Wysockiego wiedzieli nieliczni
Źródło: Plotek