"Taka kostucha". Smutne słowa Zbigniewa Ziobry ws. choroby
Zbigniew Ziobro niedawno pojawił się w mediach po długiej nieobecności. Wszystko za sprawą przeszukań ABW. Zostały one przeprowadzone między innymi w domu i mieszkaniu byłego ministra sprawiedliwości. W związku z tymi wydarzeniami polityk zdecydował się przerwać leczenie i wrócić do kraju. Podczas swojego wystąpienia opowiedział o szczegółach swojej diagnozy i leczenia.
Zbigniew Ziobro długo zwlekał z pójściem do lekarza
Zbigniew Ziobro udzielił wywiadu Michałowi Karnowskiemu na antenie “Telewizji wPolsce”. Były minister sprawiedliwości szczerze opowiedział o swojej diagnozie . Zgodnie z wcześniejszymi doniesieniami, polityk bardzo długo zwlekał z udaniem się do lekarza , ponieważ był przekonany, że jego objawy są związane z alergią. Koniec końców jednak pogorszyło mu się do tego stopnia, że nie był w stanie spać. Dopiero to skłoniło go do dokładniejszego przyjrzenia się swojemu zdrowiu .
To było już pod koniec urzędowania, po wyborach. Cały czas odkładałem taką bardziej dogłębną diagnozę z racji braku czasu. Doszło do takiego momentu, że bóle przybrały taką postać, że nie mogłem spać. Zdecydowałem się przebadać dokładniej.
Zbigniew Ziobro o swojej diagnozie
Zbigniew Ziobro uchylił rąbka tajemnicy na temat swojego rokowania. Diagnoza, którą usłyszał, czyli rak przełyku, zwykle zapowiada się bardzo źle . Wszystko przez niecharakterystyczne objawy , które sprawiają, że większość chorych dowiaduje się, co im dolega, gdy rak jest już w zaawansowanym stadium . Taka sytuacja miała miejsce również w przypadku byłego ministra sprawiedliwości. W chwili uzyskania diagnozy pojawiły się już przerzuty do żołądka .
Dowiedziałem się, jakie są szanse przeżycia, nie rokowały najlepiej. Postanowiłem stoczyć bitwę o życie, ale też to wszystko splotło się niestety z odejściem z rządu (…). Potem już była intensywna kuracja – ujawnił Zbigniew Ziobro.
ZOBACZ TEŻ: Zbigniew Ziobro opublikował poruszający wpis. W takim jest teraz stanie
Zbigniew Ziobro szczerze o swoim nowotworze
Jak wskazał Zbigniew Ziobro , początkowo leczył się w Lublinie , ale lekarze, którzy prowadzili jego przypadek, zaczęli otrzymywać groźby . Jak wskazał, było to bezpośrednio związane z faktem, że część osób uważała, że symuluje i w rzeczywistości nic mu nie dolega. To wszystko skłoniło polityka do podjęcia leczenia za granicą . Były minister sprawiedliwości ujawnił także mrożące krew w żyłach szczegóły dotyczące jego diagnozy , które wyszły na jaw podczas zabiegu gastroskopii:
Wyszło, że jest u mnie masywny, duży nowotwór przełyku na 7 cm blisko był zajęty, mam nawet jego zdjęcia, to taka kostucha, odrażające – wyznał były minister sprawiedliwości.