Tak teraz wygląda miejsce w którym zginęli Patryk Peretti, Aleksander, Michał i Marcin. Przejmujący widok
Choć od śmiertelnego wypadku samochodowego z udziałem syna Sylwii Peretti minęły już dwa tygodnie, nadal nie milkną jego echa. W ubiegłym tygodniu odbyły się ceremonie pogrzebowe wszystkich czterech ofiar. Zarówno na ostatnim pożegnaniu Michała i Aleksandra, jak i Patryka Perettiego pojawiły się prawdziwe tłumy, które chciały pożegnać młodych mężczyzn.
Ofiary wypadku z udziałem Patryka Perettiego upamiętniono na miejscu zdarzenia
Do wypadku doszło w nocy z 14 na 15 lipca w centrum Krakowa. Zgodnie z informacjami policji kierujący pojazdem Patryk Peretti stracił panowanie nad pojazdem jadąc Aleją Krasińskiego w kierunku Mostu Dębnickiego. Następnie przejechał poślizgiem przez skrzyżowanie i dachując, zjechał w dół schodów na Bulwar Czerwieński. Tam uderzył o murek okalający ścieżkę dla pieszych.
Przez pewien czas po wypadku na murku posiadającym wyraźnie ślady po zdarzeniu znajdowało się wiele zniczy pozostawionych dla ofiar.
Jak dziś wygląda miejsce wypadku Patryka Perettiego?
Po blisko dwóch tygodniach od wypadku, w którym życie stracił Patryk Peretti , Aleksander, Michał i Marcin, miejsce ich śmierci nie wygląda już w ten sposób. Wcześniej na murku znajdowało się dużo zniczy, już je jednak uprzątnięto. Zostały tylko dwa znicze i one teraz upamiętniają tragedię.
Także miejsce spoczynku Patryka Perettiego uległo zmianie. Zaledwie dzień po jego pogrzebie okazało się bowiem, że jego grób został zdewastowany. Sprawca został schwytany, a odpowiednie służby doprowadziły grób do poprzedniego stanu, tak że właściwie nie widać śladów nieodpowiedniego zachowania pijanego mężczyzny.
Trwa dochodzenie w sprawie wypadku z udziałem Patryka Perettiego
Wciąż trwa dochodzenia, mające na celu ustalenie dokładnych okoliczności wypadku z udziałem Patryka Perettiego. We krwi mężczyzny oraz dwóch jego kolegów wykryto alkohol. Służby oczekują pełnych wyników badań toksykologicznych, które pozwolą ustalić czy w chwili wypadku Patryk Peretti i pozostali pasażerowie pojazdu znajdowali się pod wpływem innych substancji.
W ostatnich dniach przekazano, że prokuratura zdecydowała się na ponowne oględziny wraku pojazdu, w których ma uczestniczyć pies tropiący. Sprawdzi on czy w pojeździe znajdowały się narkotyki. Biegli badają także inne aspekty sprawy, jak choćby oznaczenia informujące o remoncie w obszarze mostu czy analizują nagrania monitoringu.
Źródło: Fakt