Stanisław Dziwisz o przyjaźni z Janem Pawłem II. Jego słowa mogą zaskoczyć
Stanisław Dziwisz ujawnił prawdę na temat swoich relacji z Janem Pawłem II. Okazało się, że kardynał nigdy nie był przyjacielem papieża Polaka? Jak sam duchowny komentuje ich znajomość?
Od lat wiadome jest, że Stanisław Dziwisz był jedną z osób z najbliższego otoczenia papieża Jana Pawła II. Wielu nazywało ich nawet bliskimi przyjaciółmi. Teraz były metropolita krakowski zaprzecza tym doniesieniom.
Stanisław Dziwisz przez lata współpracował z Janem Pawłem II
Nie da się ukryć, że przez wiele osób kardynał uznawany jest za najbliższą osobę z otoczenia papieża Jana Pawła II. Były metropolita krakowski przez lata pracował jako sekretarz i pomocnik biskupa Rzymu i często można było zobaczyć go u jego boku.
Nic więc dziwnego, że powszechnie uznaje się obu duchownych za bliskich przyjaciół. Teraz głos w sprawie postanowił zabrać sam Stanisław Dziwisz, który skomentował to, jakie relacje tak naprawdę łączyły go z nieżyjącym już papieżem.
Syn Filipa Chajzera skończyłby właśnie 18 lat. Dziennikarz ze łzami w oczach przekazał smutny komunikatStanisław Dziwisz zaprzecza doniesieniom o przyjaźni z Janem Pawłem II
W końcu na temat tego, jakie relacje tak naprawdę łączyły arcybiskupa z papieżem Polakiem, wypowiedział się sam Stanisław Dziwisz. Były metropolita krakowski zdradził, że pomimo tego, że przez wiele lat wiernie służył u boku biskupa Rzymu, nie miałby śmiałości nazwać się jego przyjacielem.
-Gdy ktoś mówi o mnie: "Przyjaciel papieża", protestuję. Nigdy sobie nie pozwalam, by sądzić, że byłem przyjacielem papieża - wyznał ksiądz Stanisław Dziwisz.
Nie da się jednak ukryć, że relacje łączące obu duchownych były bardzo bliskie oraz pełne wzajemnego zaufania, a sam arcybiskup świetnie odnajdywał się w roli sekretarza Jana Pawła II.
Jak obecnie żyje Stanisław Dziwisz?
Obecnie arcybiskup od sześciu lat przebywa na zasłużonej emeryturze i mieszka w swoim mieszkaniu w krakowskiej kamienicy. Co więcej, były metropolita krakowski, którego następcą został Marek Jędraszewski, wciąż może liczyć na pomoc sióstr sercanek przy ulicy Kanonicznej.
-Wciąż mieszka w doskonale położonej kamienicy pod Wawelem. Wciąż ma służbowy samochód, obsługę kapelana, osobistego sekretarza, kilka sióstr zakonnych dba o jego każdą potrzebę - czytamy na łamach “Gazety Wyborczej”.
Zobacz zdjęcia: