Sroka zaatakowała matkę z dzieckiem. Niemowlę nie żyje
Do nieprawdopodobnej tragedii doszło 8 sierpnia w miejscowości Brisbane we wschodniej Australii. Simone spacerowała po parku ze swoją pięciomiesięczną córeczką Mią, kiedy nagle zaatakowała je sroka. Podczas ucieczki kobieta się potknęła, a dziecko uderzyło mocno głową w chodnik. Niemowlę zmarło. Na portalu GoFundMe powstała specjalna zbiórka na pomoc dla jej zdruzgotanych rodziców.
Dla wszystkich zdziwionych, dlaczego matka przeraziła się ptaka, zaznaczamy, że był to gatunek sroki australijskiej, która znacznie różni się od naszej rodzimej i jest bardzo niebezpieczna dla człowieka.
Sroka zaatakowała matkę z dzieckiem. Niemowlę zmarło
Zaraz po wypadku Simone natychmiastowo zadzwoniła po karetkę, która przetransportowała dziecko do szpitala. Niestety nie udało się jej uratować. Doznała bardzo poważnego urazu czaszki. Zlecono sekcję zwłok dziewczynki.
W tym momencie świat dla rodziców Mii się zamknął. Jak informują siostry Jacoba, jej rodzice są zdruzgotani i założono specjalną zbiórkę na portalu GoFundMe, która pomoże w opłaceniu kosztów pogrzebu.
– Żadne słowa nie są w stanie opisać tortur, przez które przechodzą Jacob i Simone. Tak skrócone życie ich córeczki, zakończone wcześniej, niż ktokolwiek z nas się spodziewał. Mia była i zawsze będzie światłem życia Jacoba i Simone – napisały cztery ciotki Mii.
Pozostała część artykułu pod materiałem wideo:
Sroka australijska to inaczej dzierzbowron. Jest to bardzo niebezpieczny gatunek, który występuje w wielu parkach w Australii. W każdym z nich rozstawione są tabliczki, ostrzegające przed niebezpieczeństwem z ich strony. Są zdolne do wydłubania ludziom oczu, wplątania się we włosy i dziobaniu po głowie. Szczególnie niebezpieczne są w okresie lęgowym. Sroka, która spowodowała tragedię została złapana.
– Ludzie są tutaj priorytetem. Oczywiście chronimy nasze rodzime zwierzęta, ale ochrona ludzi jest ważniejsza. Musimy czuć się bezpiecznie, aby spacerować i jeździć po naszych przedmieściach przez cały rok, w tym w okresie lęgowym trwającym od sześciu do ośmiu tygodni – miał powiedzieć burmistrz Brisbane.
Ciężko opisać, co muszą czuć teraz rodzice zmarłej dziewczynki.
Zobacz zdjęcie:
Artykuły polecane przez redakcję Lelum:
- Kilka wskazówek, aby wyglądać doskonale na zdjęciach z wakacji
- Opalenizna jak u gwiazd? Znamy na to rewelacyjny sposób
- Nie mieści się w głowie, co Jakimowicz wyprawiał na antenie
Źródło: fakt.pl, gofundme.com
