Śmierć Anastazji. Policja ma w rękach klucz do rozwiązania zagadki, znalazł go przypadkowy przechodzień
Anastazja Rubińska została zamordowana na greckiej wyspie Kos. Jej ciało zostało odnalezione w niedzielę, po tym, jak przez prawie tydzień była uznawana za zaginioną. Przed śmiercią miała być w domu 32-letniego obywatela Bangladeszu, który obecnie jest głównym podejrzanym w sprawie jej śmierci.
Wypłynęły nowe fakty. Ich źródłem jest telefon ofiary.
Anastazja zaginęła na wyspie Kos
Anastazja wyjechała do Grecji wraz ze swoim długoletnim partnerem. Wspólnie podjęli pracę zarobkową w jednym z hoteli. Poniedziałek był dniem wolnym dla 27-latki, ponieważ kilka dni wcześniej poparzyła dłoń i przebywała na zwolnieniu lekarskim.
– W dniu zaginięcia o godz. 22:30 miała się spotkać ze swoim chłopakiem w barze Alexander, kilkaset metrów od jego pracy. Zadzwoniła do niego, że będzie za kilka minut, ale nie przyjechała – powiedział w rozmowie z PAP ojciec kobiety.
Telefon Anastazji kluczem do rozwiązania zagadki?
Według greckich mediów kluczem do rozwiązania zagadki śmierci Anastazji jest jej telefon. Urządzenie zostało odnalezione w opuszczonym budynku nieopodal mieszkania podejrzanego. Natknął się na niego przypadkowy przechodzień.
Zarówno telefon Anastazji, jak i 32-letniego podejrzanego są obecnie analizowane w ateńskim laboratorium.
Anastazja przed śmiercią kontaktowała się z partnerem
Jak informuje portal wiadomosci.radiozet.pl powołując się na greckie media, Anastazja około godziny 22:00 miała wysyłać wiadomości do swojego partnera, informując go, gdzie się znajduje. Miała także napisać, że czuje się „niekomfortowo”, a także bała się, że grozi jej niebezpieczeństwo.
Podejrzany przed aresztowaniem miał się dziwnie zachowywać, a zgodnie z medialnymi doniesieniami w trakcie przesłuchania zmieniać wersję wydarzeń.
Źródło: wiadomosci.radiozet.pl, PAP, Wprost