Siostra ojca Kacperka zabrała w końcu głos. Co jej brat zrobił 3,5-letniemu dziecku?
Historią 3,5-letniego chłopca, który zaginął 27 kwietnia, żyje cała Polska. W akcji poszukiwawczej Kacperka, trwającej od ponad tygodnia, biorą udział służby specjalne, prywatni detektywi, rodzina i sąsiedzi. Teraz głos w sprawie zabrała siostra Rafała B., ojca, pod którego opieką było dziecko w chwili zniknięcia.
Siostra ojca Kacperka zabrała głos w sprawie zaginionego dziecka. Co jej brat zrobił 3,5-letniemu chłopcu? Kobieta nie ma wątpliwości. Na łamach portalu Fakt opowiedziała o tym, co dokładnie wydarzyło się w dniu zniknięcia jej bratanka. Poszukiwania dziecka z Dolnego Śląska trwają od ponad tygodnia.
Siostra ojca Kacperka o zaginięciu
Siostra ojca Kacperka, Katarzyna Błażejowska, jest nieocenionym i największym wsparciem dla mamy zaginionego chłopca. Teraz kobieta postanowiła wypowiedzieć się na temat swojego brata, który nie może brać udziału w poszukiwaniach synka.
– Jestem przekonana, że szybciej uschłaby mu ręka, niż skrzywdziłby Kacpra. Dzieci są całym jego życiem – powiedziała Faktowi – Mój brat nie jest aniołem, ale jestem pewna, że oddałby życie za swoje dzieci. Podobnie jak za swoją kobietę. Czasem się kłócili, ale to przecież normalne – dodała.
Ciocia Kacperka opowiedziała, jak wyglądał dzień, w którym chłopczyk zaginął.
- Wiceminister Zdrowia ostrzega nas wszystkich. Wyjawiono prawdę, na temat maseczek ochronnych
- Smutne wiadomości o Piotrze Fronczewskim. Chodzi o jego zdrowie, nie tak miała się zakończyć operacja
- Mały Kacperek uratował życie swojej mamy. Nagranie ze 112 właśnie trafiło do sieci
Zaginięcie Kacperka
Do zaginięcia Kacperka doszło 27 kwietnia. Zdaniem kobiety, Rafał B. po południu przyszedł z dzieckiem na obiad.
– Kacperek, jak to dziecko, jadł powoli. Aż w końcu tata powiedział mu, że jak nie skończy obiadu, to nie wrócą na działkę – opowiedziała siostra ojca Kacperka. – Piętnaście minut później zadzwonił Rafał, denerwując się, że Kacperek zniknął. Po telefonie do Asi brat zaczął biec wzdłuż rzeki. Potem spotkali się na tamie w Nowogrodźcu, gdzie zjeżdżały się już zaalarmowane służby – relacjonowała.
Kobieta wyjaśniła również, dlaczego ojciec dziecka był pod wpływem alkoholu. Jej zdaniem, zapytał zgromadzonych o coś do picia, a kolega podał mu piersiówkę. – Potem zatrzymała go policja i wydmuchał promil – twierdziła.
ZOBACZ ZDJĘCIE:
Ojciec Kacperka został zatrzymany przez policję. Jak twierdzi siostra mężczyzny, nie ma on nic wspólnego z zaginięciem chłopca.
ZOBACZ TEŻ:
- Jest wstępna data otwarcia przedszkoli w Warszawie. Ratusz zmienia zdanie
- Katastrofa samolotu medycznego. Nikt nie przeżył, zginął też lekarz i pielęgniarka
- Kierowco, możesz stracić prawo jazdy. Wchodzą nowe przepisy, dotyczą każdego z nas
- Kura zniosła niezwykłe jajko. Właścicielom w końcu udało się nagrać moment rozbijania
- Opowiedziała, co jej mąż zrobił po 9 latach małżeństwa, gdy ich synowie mieli tylko 6 tygodni
- Przełomowe wezwanie Senatu. Chodzi o stan klęski żywiołowej
źródło: fakt.pl