„Rolnicy. Podlasie”: obcy mężczyźni nachodzą Emilię. „Jestem bardzo zdziwiona wręcz głupotą ludzi”
Emilia z programu „Rolnicy. Podlasie” ma niemały problem. Popularność przysparza jej również sporo problemów. Ostatnio na jej posesję zaczęli wchodzić bez zgody nachalni i pijani fani, niektórzy z nich naruszali też jej prywatność na inne sposoby. Większość widzów jest jednak zgodna, że takie zachowanie jest niepożądane.
Emilia na co dzień jest sołtyską miejscowości Laszki pod Białymstokiem i zarządza swoją posiadłością, którą nazwała Ranczo Laszki. Co jakiś czas publikuje na Youtube krótkie filmy opowiadające historie z życia jej kawałka ziemi.
„Rolnicy. Podlasie”. Emilia ma problem z natrętnymi fanami
Emilia Korolczuk stała się znana ogólnopolsko dzięki serialowi „Rolnicy. Podlasie” , który nawiązuje do jej działalności zawodowej. Sympatyczna sołtyska miejscowości Laszki nie może teraz jednak opędzić się od fanów. Niestety, głównie tych, którzy bywają zbyt bezpośredni.
Część z widzów pojawia się przed jej domem, wchodzi na posesję bez pytania lub w szokujący sposób narusza prywatność i naraża na niebezpieczeństwo całe gospodarstwo, jak w przypadku mężczyzny trzymającego zapalonego papierosa na suchym sianem , o czym opowiadała Korolczuk.
– Dziś [w niedzielę – przyp. red] podczas wieczornych obrządków i w trakcie porodu jednej z kóz, zupełnie nie zwracając uwagi na ujadające psy wprost do koziarni wparował kompletnie pijany jegomość z papierosem w zębach wykrzykując radośnie nad słomą, że chce zwiedzić gospodarstwo. Jest mi brak słów – mówiła.
Pozostała część artykułu pod materiałem wideo:
Niektóre historie są tak głupie, że wydają się aż nieprawdopodobnie. Raz jeden z fanów pojawił się pod jej oknem w środku nocy. Chciał zrobić sobie zdjęcie z sołtyską.
– Otwieram okno, a tam pan, nie powiem pełna kultura, trzeźwy, ale nie chodziło o żaden wypadek, tylko o to, czy zrobimy sobie wspólne zdjęcie… Tak się zastanawiam czy ludzie są zupełnie pozbawieni taktu, wyobraźni, nie wiem czego jeszcze… – opowiadała.
Niebezpieczna sytuacja dla zdrowia i życia Emilii. Wsparcie przyszło od innych fanów
Jest to dla Korolczuk tym bardziej niebezpiecznie, że w swoim stanie powinna stresować się jak najmniej. Kobieta jest w 6. miesiącu ciąży i oczekuje narodzin córki Laury .
W gospodarstwie pomaga jej teraz jej partner, Karol , który ze musi radzić sobie przede wszystkim z zadaniami siłowymi. Emilia nie może już w swoim stanie nic dźwigać, a dodatkowe stresy związane z natrętami wciąż ją męczą.
– Na ludzką głupotę nie ma lekarstwa, niektórzy myślą, że jak kogoś znają z telewizji, to mają prawo do życia tej osoby – napisała jej jedna z fanek w ramach wsparcia.
– Ludzka głupota nie ma granic i co tu więcej pisać – dodała inna.
Można mieć tylko nadzieję, że koszmar Korolczuk niedługo się skończy, a ona w spokoju będzie mogła wychowywać swoją małą córeczkę u boku ukochanego .
Artykuły polecane przez redakcję Lelum:
- Kultowe dresy w Biedronce. Już w czwartek ruszy sprzedaż produktów słynnej marki
- Jaką emeryturę ma Jolanta Kwaśniewska? Pierwsza dama sama płaciła składki
- Podano datę pogrzebu Piotra Świąca. Rodzina prosi o datki na hospicjum
źródło: [se.pl]