Rodzice zaginionych Michała i Krzysia łączą siły. Wspólnie rozpoczęli poszukiwania, proszą o pomoc
Zaginięcie dziecka bez żadnej wieści to jedna z najgorszych rzeczy, która może przytrafić się rodzinie. W tym roku w samej Warszawie doszło do wielu zniknięć, jednak bliscy Krzysztofa Dymińskiego oraz Michała Delewskiego nie tracą nadziei. Choć od zaginięć obu chłopców minęło już wiele miesięcy, obie rodziny postanowiły się zjednoczyć, by wzajemnie pomóc sobie w dalszych poszukiwaniach.
Zaginięcie Michała Delewskiego
Zaginięcie Michała Delewskiego, do którego doszło na początku marca, wstrząsnęło całą Warszawą. 22-latek zniknął bez śladu w nocy z 10 na 11 marca, gdy po spotkaniu ze znajomymi ruszył w drogę powrotną do domu. Z miejsca, gdzie po raz ostatni widziany był przez świadków, zostało mu zaledwie 500 metrów, by wrócić do mieszkania na ul. Petöfiego. Chłopiec nie dotarł jednak do celu.
Zaniepokojona rodzina Michała zgłosiła sprawę na policję. Wówczas służby odnalazły na Moście Północnym jego plecak z rzeczami osobistymi w środku. Kamery uchwyciły, jak 22-latek przemieszcza się mostem. Nie widać jednak, by skakał do Wisły. Od tamtego momentu wszelki ślad po chłopcu zaginął, jednak jego rodzina nie poddaje się. Mama Michała Delewskiego właśnie ogłosiła niespodziewane wieści na swoim profilu w mediach społecznościowych.
Zaginięcie Krzysztofa Dymińskiego
Niecałe 2 miesiące od zaginięcia Michała Delewskiego w stolicy doszło do podobnego zaginięcia, o którym usłyszała cała Polska. 16-letni Krzysztof Dymiński opuścił swój dom rodzinny w Pogorszewie Kolonii 27 maja nad ranem. Wszystko wskazuje na to, że chłopiec udał się do Warszawy, gdzie miejski monitoring zarejestrował go na Moście Gdańskim.
Rodzice Krzysia również się nie poddają. Mama chłopca nieustannie publikuje w mediach społecznościowych informacje o nim, natomiast jego tata w każdy weekend pływa po Wiśle w poszukiwaniu syna. Od czasu zaginięcia miało miejsce kilka sytuacji, gdy ludzie w różnych regionach Polski widzieli chłopaka podobnego do Krzysztofa Dymińskiego, jednak do tej pory nie udało się go odnaleźć. Czy połączenie sił rodzin Michała i Krzysia pozwoli na przełom w tych przykrych sprawach?
Rodziny zaginionych chłopców łączą siły
Zarówno najbliżsi Krzysztofa Dymińskiego, jak i Michała Delewskiego pozostają aktywni w sieci, gdzie nagłaśniają informacje o zaginionych chłopcach. Okazuje się, że tragedie zbliżyły do siebie rodziców chłopców. Postanowili oni zorganizować wspólne poszukiwania nad brzegiem Wisły, o czym poinformowała mama Michała Delewskiego na swoim Facebooku.
11 marca 2023 roku zaginął mój syn Michał Delewski. Do tej pory jest poszukiwany. Choć mamy nadzieję, że znajdzie się cały i zdrowy, to jednak bierzemy pod uwagę również ten najgorszy scenariusz. Ostatnio połączyliśmy siły z rodziną Krzysztofa Dymińskiego, który jest również poszukiwany. Prawda wygląda tak, że policja już dawno odpuściła sobie poszukiwania w związku z tym kontynuujemy je na własną rękę. Tata Krzysztofa w każdy weekend pływa po Wiśle, organizowane były również poszukiwania dronami. W najbliższą sobotę i niedzielę planujemy również przeszukać brzegi wzdłuż Wisły i w związku z tą akcją chcę się zwrócić do Was o pomoc. Szukamy osób, które chciałyby do nas dołączyć i wesprzeć nas w tych działaniach. Jeżeli ktoś z Państwa zechciałby nam pomóc, będziemy dozgonnie wdzięczni. Jeżeli nie w ten weekend to może w kolejne, ponieważ te poszukiwania będziemy prowadzić dopóki pogoda pozwoli.
Każdy, kto chciałby pomóc rodzicom chłopców, proszony jest o kontakt z mamą Michała, która podała swoje dane w poście: