Lifestyle.Lelum.pl > Plotki i gwiazdy > Robert i Justyna Korzeniowscy opowiedzieli o miłości. Kulisy poruszają
Sylwia  Kropiewnicka
Sylwia Kropiewnicka 07.08.2024 06:00

Robert i Justyna Korzeniowscy opowiedzieli o miłości. Kulisy poruszają

Robert i Justyna Korzeniowscy
fot. AKPA

Trzecia żona Roberta Korzeniowskiego jest od niego 6 lat młodsza. Justyna Sobala i słynny sportowiec poznali się w nietypowy sposób. Pomimo tego, że olimpijczyk był z inną kobietą, nie krył się z uczuciami, które żywił do Justyny. “Była dla mnie zagadką” - wyznał Robert Korzeniowski. We wspólnym wywiadzie, którego udzielił wraz z żoną, opowiedzieli o swojej miłości. Można uronić łezkę. 

Justyna Sobala jest trzecią żoną Roberta Korzeniowskiego

Pomimo tego, że kiedy się poznali on był mężem innej kobiety, narodziło się pomiędzy nimi silne uczucie, które trwa do tej pory. Jakiś czas temu udzielili razem szczerego wywiadu magazynowi “Viva!”, w którym opowiedzieli o kulisach swojej miłości. 

Na pewnym etapie życia mamy już w głowie gotowe oczekiwania co do przyszłego partnera, które są jak puzzle. One albo do siebie pasują, albo nie. Po doświadczeniach życiowych, jakie oboje mamy za sobą, już bardziej rozsądnie patrzymy na miłość. (…) Gdy przedstawiłam Roberta mamie, ona powiedziała: “Zawsze mówiłaś, że twój mąż powinien uprawiać sport, ale teraz to chyba trochę przesadziłaś”  - wyznała ze śmiechem Justyna Korzeniowska. 

Robert Korzeniowski także z sentymentem wspomina ich początki. 

Nie będzie niespodzianką, jak powiem, że połączył nas sport. Justynka chciała przygotować się do przebiegnięcia półmaratonu i dowiedziała się, że mam swój klub RK Athletics. Zapytała, czy mogę jej podpowiedzieć, jak to zrobić. Najpierw chciałem jej polecić jednego ze swoich trenerów, ale potem coś mnie podkusiło i pomyślałem, że przecież sam mogę ją przygotować. Zaimponował mi jej żar neofitki, która chce zrobić coś dużego. Z drugiej strony rozczulające było to, że właściwie nic nie wiedziała o tym, na co się porywa - przyznał sportowiec. 

Agnieszka Woźniak-Starak jest szczęśliwie zakochana. Kim jest jej partner? Andrzej Wrona zalany łzami. Poruszające wideo w sieci

Justyna Korzeniowska szczerze o tym, czy rozbiła poprzednie małżeństwo męża

Justyna Korzeniowska wyjaśniła, że kiedy wiązała się ze swoim mężem, Robertem, nie miała zbyt wielu obaw. Przyznała, że doskonale wiedziała, że jej ukochany był w innym związku, kiedy ją poznał, jednak nie czuła, aby rozpad poprzedniego małżeństwa był jej winą. 

Można plotkować, domniemywać, oceniać. A ja wiem z doświadczenia, że dobrego małżeństwa się nie rozbije, bo po prostu jest pełne, a obie strony mają wszystko, czego im potrzeba. Nie zachłysnęłam się ani sławą Roberta, ani medalami, ani pieniędzmi. Znam swoją wartość, jestem wykształcona, pracowita i umiem się sama utrzymać. Ale jak się spotyka mężczyznę, na którego się czekało, gdy wszystko pasuje, nie ma przeszkód nie do pokonania. Robert jest wyjątkowy, a to nie były niedogodności, które mogłyby mnie wystraszyć na tyle, żebym z nas zrezygnowała - wyznała w rozmowie z “Vivą”. 

Sportowiec także zabrał głos w tym temacie i wyjaśnił, jak początkowy etap relacji z trzecią żoną wyglądał z jego perspektywy. 

Dopasowaliśmy się z naszymi osobowościami, z pasją sportową. Puzzle wskoczyły na właściwe miejsca. Wiedzieliśmy, że możemy coś nowego, dobrego dla siebie zrobić. Szybko okazało się, że mamy wspólne wizje. Można się sobie podobać, latać z imprezy na imprezę, bawić się i całować na moście. Ale nas to zupełnie nie kręciło. Dla nas najważniejsze było, żebyśmy razem robili budujące rzeczy, żebyśmy się inspirowali i motywowali - dodał Robert Korzeniowski. 

Korzeniowscy szczerze o różnicy wieku w związku

Mimo tego, że większość plotkarskich portali podaje, że różnica wieku pomiędzy nimi wynosi 16 lat, jest to spore przekłamanie. W udzielonym dla magazynu wywiadzie Korzeniowscy przyznali, że dzieli ich jedynie 6 lat. 

To tylko sześć lat, choć zdarza się, że w mediach jest napisane, że 16 - powiedziała Justyna Korzeniowska. 

Jej mąż także zabrał głos w tym temacie. 

Justynka młodo wygląda. Aż sam się na początku przestraszyłem, że zaczyna mi się podobać kobieta, która może mieć, o Boże!, trzydzieści kilka lat - dodał medalista olimpijski.