Przemysław Babiarz był o krok od wpadki. Wybrnął w ostatniej chwili

Przemysław Babiarz został zawieszony przez TVP

Otwarcie bieżących Igrzysk Olimpijskich nie zakończyło się zbyt pomyślnie dla jednego z najbardziej rozpoznawalnych komentatorów sportowych w Polsce. Przemysław Babiarz pozwolił sobie na nacechowaną politycznie wypowiedź w związku z wykonaniem utworu “Imagine” Johna Lennona przez grupę performerską występująca właśnie na scenie.

Świat bez nieba, narodów, religii i to jest wizja tego pokoju, który wszystkich ma ogarnąć. To jest wizja komunizmu, niestety - powiedział.

To nie spodobało się nowej władzy Telewizji Polskiej, która już wcześniej miała mieć zastrzeżenia do utrzymania komentatora na swoim stanowisku. Według informatora “Faktu” był on w przeszłości ulubieńcem byłego prezesa Jacka Kurskiego i stacja miała czekać na powód na jego usunięcie. Tak też się stało. Na drugi dzień po otwarciu Igrzysk Olimpijskich wydano komunikat o zawieszeniu Przemysława Babiarza.

Wzajemne zrozumienie, tolerancja, pojednanie – to nie tylko podstawowe idee olimpijskie, to także fundament standardów, którymi kieruje się nowa Telewizja Polska. Nie ma zgody na ich łamanie. Informujemy, że po wczorajszych skandalicznych słowach Przemysława Babiarza, został on zawieszony w obowiązkach służbowych i nie będzie komentował zmagań podczas Igrzysk Olimpijskich - czytamy w oświadczeniu.

Zapendowska pojawiła się na pogrzebie Woźniaka. Jej widok porusza do łez Czytaj dalej "Nie ma między nimi miłości". To koniec sielanki księcia Harrego i Meghan Markle? Czytaj dalej

Przemysław Babiarz powrócił do komentowania Igrzysk Olimpijskich

Ta decyzja Telewizji Polskiej wywołała głębokie poruszenie wśród opinii publicznej. Byli tacy, którzy zgadzali się z tym, że w komentowaniu wydarzeń sportowych nie ma miejsca na politykę, a zawieszenie Przemysława Babiarza jest słuszne. Wiele ludzi pała jednak dużą sympatią do dziennikarza. Wyrazili oni sprzeciw wobec tego kroku, co nie pozostało niezauważone. Za jego powrotem do stacji wstawiło się wielu kolegów po fachu.

Serwis “Sport.pl” podaje, że Przemysław Babiarz miał wziąć udział w specjalnym spotkaniu, w którym podano mu warunki dopuszczenia do komentowania Igrzysk Olimpijskich. Mowa przede wszystkim o tym, że nie może wyrażać swoich własnych poglądów i być raczej powściągliwym w odnoszeniu się do kwestii społecznych. Ma skupiać się tylko i wyłącznie na sporcie. Wkrótce później ogłoszono, że dziennikarz wraca do pracy.

Co czułem? Z wolna to do mnie docierało i pewnie przeżyłbym to bardziej boleśnie, gdyby nie słowa wsparcia, które niemal natychmiast zaczęły do mnie docierać. Teraz pierwszym odczuciem ogromna ulga, zaraz potem radość no i wdzięczność. Dziękuję wszystkim którzy mnie nie opuścili. Nie sądziłem, że może być ich tak wielu. Dziękuję koleżankom i kolegom z TVP Sport no i naszym wspaniałym sportowcom - odpowiedział Przemysław Babiarz w wiadomości SMS portalowi “Goniec Sport”.

ZOBACZ TEŻ: Przez nią wybuchł pierwszy skandal w “Big Brotherze”. Tak dziś wygląda Monika Sewioło

Przemysław Babiarz był o krok od wpadki

I tak oto znany komentator wrócił na paryskie salony i ponownie omawia kolejne zmagania tysięcy sportowców. Póki co wiele wskazuje na to, że trzyma się warunków wskazanych przez Telewizję Polską. Jednak dopiero co był o krok od wpadki, która mogła zaprzepaścić wszystkie negocjacje. Chodzi o jedno ze spotkań biegaczek, w którym brała udział reprezentantka Palestyny.

Almasri z Palestyny. Kraju na pewno w tej chwili… kraju, no… Reprezentantka w każdym razie kraju, który jest w niełatwej sytuacji - starał się wybrnąć Przemysław Babiarz.

Wszystko wskazuje na to, że nie jest łatwo powstrzymać się od każdego komentarza dotyczącego bieżącej sytuacji politycznej na świecie. W końcu Igrzyska Olimpijskie są okazją, podczas której w jednym miejscu są zgromadzeni mieszkańcy niemal każdego skrawka Ziemi.