Prime MMA podjęło przełomową decyzję. Kamerzysta odejdzie z federacji?
Nie jest tajemnicą, że ostatnia gala Prime MMA sprzedała się bardzo źle. Federacja według wielu źródeł miała dopłacić do swojego czwartego wydarzenia i nie wypłacić całości wynagrodzenia uczestnikom.
W związku z tym federacja Kasjusza Życińskiego podjęła prawdopodobnie przełomową decyzję dla swoich dalszych losów. Ze swoich szeregów miała usunąć jednego z bardziej rozpoznawalnych twórców.
Prime postawiło na dymy
Od pierwszej gali widać było, że federacja „Don Kasjo” chce tworzyć jak najbardziej „dymogenne” zestawienia i bazować na konfliktach między twórcami. Na dłuższą metę okazało się to jednak nieopłacalne.
Drugą ważną kwestią na którą postawiło Prime była kontrowersja. Stąd angaż w federacji takich osób jak: Jaś Kapela, Esmeralda Godlewska czy Soroko. To co najbardziej nie spodobało się fanom to zakontraktowanie „Kamerzysty”.
Łukasz Wawrzyniak dla Prime stoczył 3 pojedynki i wszystkie kończył zwycięstwem. Był także pierwszym twórcą w Polsce, który zawalczył w budce telefonicznej. Miało to miejsce na gali Prime 3.
Kamerzysta odchodzi z Prime
Szkodliwej działalności internetowej Wawrzyniaka nie trzeba przytaczać. Wystarczy napisać, że przeciwko niemu toczą się postępowania sądowe i ma on już za sobą jeden pobyt w zakładzie karnym.
Jakiś czas temu „Nitrozyniak” na swoim streamie zleakował widzom, że federacja zamierza zrezygnować z „Kamerzysty” i nie planuje dawać mu więcej walk. Spotkało się to z dużą aprobatą internautów.
Informacje te również na streamach pośrednio potwierdził Sylwester Wardęga. Wcześniej mówił on, że nie odejdzie do tej federacji właśnie ze względu na obecność w niej Wawrzyniaka. Teraz przyznał, że jest umówiony z nimi na rozmowy o przyszłości.
Artykuły polecane przez redakcję Lelum:
- Będzie trylogia starć ogromnych influencerów? Błoński zdradza
- Kolejne problemy Nitrozyniaka i Takefuna? Chodzi o ich firmę
- Revo odnosi się do postępowania Mai Staśko. Trafia w punkt